REGION
Kierowca z piwem w ręku spowodował kolizję
Uderzył w tył innego auta, a gdy wyszedł ze swojego pojazdu… w dłoni trzymał piwo. Kompletnie pijany kierowca został zatrzymany 2 lutego w Sandomierzu.
Kolizja miała miejsce na ul. Ożarowskiej. 44-latek na skrzyżowaniu uderzył w tył osobowego mercedesa, potem wysiadł z auta chwiejnym krokiem i oświadczył że… „nic się nie stało, ja jadę”.
– Podniósł tablicę rejestracyjną od swojego samochodu, która odpadła w czasie uderzenia, wsiadł za kierownicę i chciał odjechać. W tym momencie do peugeota podbiegli sprzedawcy z pobliskiego sklepu i uniemożliwili mu dalszą jazdę do czasu przybycia patrolu policji – informuje mł. asp. Iwona Paluch z KPP w Sandomierzu.
Szybko okazało się, że kierowca chwilę cześniej wszedł do marketu, by kupić alkohol. A badanie alkomatem wykazało… prawie cztery promile. Co więcej, mężczyzna stracił już wcześniej prawo jazdy.
– Na słowa uznania zasługuje postawa mieszkańców Sandomierza, 22-letniej kobiety i 21-letniego mężczyzny. Być może zapobiegli tragedii – podkreśla policjantka.
44-latek odpowie za spowodowanie kolizji drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości i pomimo cofniętych uprawnień.