REGION
Ceny truskawek zwalają z nóg...
Choć truskawkowy sezon jeszcze na dobre się nie rozpoczął, na targowiskach i w niektórych marketach na półkach pojawiają się już te letnie owoce. Kuszą soczystym kolorem, lecz ich ceny zwalają z nóg: za polskie truskawki trzeba zapłacić nawet około 25, 30 złotych za kilogram. Tańsze są owoce z importu – holenderskie i greckie truskawki można kupić nawet za osiem złotych.
Jak mówi nam pani Bożena Ołubiec, mieszkanka gminy Bieliny, tegoroczne warunki pogodowe nie sprzyjają uprawie truskawek.
- Wpływ na to ma przede wszystkim susza – teraz, po kilkudniowych deszczach, sytuacja się trochę poprawiła, ale pojawił się nowy problem - przymrozki. Po wczorajszej nocy wiele kwiatów przemarzło i jeżeli ktoś nie przykrywał truskawek folią, to straty będą naprawdę duże – opowiada pani Bożena, która uprawą tych owoców zajmuje się od trzydziestu lat.
Truskawki spod folii są obecnie jednymi z najdroższych.
- Ich cena to nawet 25 złotych za kilogram. Truskawki z pola także nie będą tanie, bo spodziewamy się zbiorów mniejszych niż w zeszłym roku. Pojawia się też problem pracowników sezonowych: wcześniej przyjeżdżały do nas panie z Ukrainy, w związku z sytuacją epidemiczną nie wiadomo, czy się pojawią. Jeżeli wciąż będzie obowiązywała kwarantanna dla osób przyjeżdżających z zagranicy, to będzie kłopot z pracownikami. Polacy raczej nie kwapią się do pracy przy zbiorze truskawek – wcześniej młodzież chętnie przyjeżdżała na sezon. Teraz wybiera inne, lżejsze prace dorywcze – dodaje kobieta.
O kłopotach rolników opowiada też Sławomir Kopacz, wójt gminy Bieliny:
- Wydaje się, że zbiory w tym roku będą mniejsze niż w poprzednim – tak sygnalizują rolnicy. Suchy kwiecień nie sprzyjał prawidłowemu rozpoczęciu wegetacji jeśli chodzi o truskawki. Z niepokojem obserwujemy też nocne przymrozki i dalsze prognozy pogodowe. Trudno powiedzieć w tej chwili, jakie będą ceny truskawek: jesteśmy dopiero na progu sezonu. Na ten moment w Bielinach można je dostać tylko spod osłon foliowych i tunelowych - mówi wójt Kopacz.
I on zwraca uwagę na problem z pracownikami z zagranicy:
- Epidemia skomplikowała sytuację rolników. Pojawiają się nowe wytyczne i być może osoby, które przyjadą na zbiory na przykład z Ukrainy, będą musiały wykonać testy. Jeszcze nie wiemy, czy to rolnik będzie musiał je opłacić. Czekamy na szczegółowe informacje – informuje Sławomir Kopacz.
Szczyt sezonu truskawkowego rozpocznie się w pierwszej połowie czerwca.