REGION
Dziś Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych
Dziś, 12 maja, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych. To dobra okazja, by docenić, jak wymagającym zawodem jest pielęgniarstwo. W czasie pandemii koronawirusa wiele problemów z którymi, boryka się ta grupa zawodowa, uwypukliło się, wśród nich są duże braki kadrowe, a co za tym idzie - nawał pracy i przemęczenie.
Pandemia pokazała, jak ważną grupą zawodową są pielęgniarki – opiekują się pacjentami, walczą o ich zdrowie i życie zawsze na pierwszej linii frontu, zawsze blisko chorych.
– Początek epidemii koronawirusa wywołał ogromny strach w społeczeństwie, tak było również w grupie pielęgniarek i położnych – mówi Ewa Mikołajczyk, przewodnicząca Świętokrzyskiej Izby Pielęgniarek i Położnych. - My jednak musiałyśmy ten strach szybko opanować i zająć się chorymi. Nie było to łatwe, szczególnie w momencie, gdy brakowało środków ochrony osobistej. Zdarzało się, że pielęgniarka musiała opiekować się pacjentem bez odpowiedniego zabezpieczenia.
- Później sytuacja ze środkami ochrony zaczęła się stabilizować i poczucie bezpieczeństwa wzrastało, pojawiały się jednak inne problemy, coraz częściej doskwierało zmęczenie – chorowało całe społeczeństwo, również pielęgniarki i położone. Oznaczało to pracę w zmniejszonych obsadach dyżurowych, branie nadgodzin, a jest to praca ciężka, wymaga dużego skupienia. Tu nie może dojść do błędu – dodaje nasza rozmówczyni.
- Cały system ochrony zdrowia opiera się na tym, że pielęgniarki i położne pracują w kilku miejscach, ponieważ jest nas bardzo mało. W pewnym momencie pandemii został prowadzony zakaz pracy w drugim miejscu, aby ograniczyć ryzyko przenoszenia zakażenia pomiędzy kolejnymi placówkami. To po raz kolejny pokazało, jak mało jest pielęgniarek, a jak duże są potrzeby – mówi Ewa Mikołajczyk.
Kolejnym problemem w czasie pandemii było zniesienie norm zatrudnienia tej grupy zawodowej. – To oznacza, że pielęgniarka idąca na dyżur nie wie, iloma pacjentami będzie musiała się opiekować i w jakim stanie będą chorzy. Pandemia wymusiła oczywiście konieczność pracy na oddziałach zakaźnych, trzeba było bardzo szybko odnaleźć się w nowych realiach. Czasami dochodziła do tego nawet konieczność obsługi respiratorów, do czego potrzeba specjalistycznej wiedzy. Kadra kierownicza starała się unikać takich sytuacji, ale często nie było innego wyjścia – podkreśla Ewa Mikołajczyk.
– Za ten trudny czas i cały wysiłek należą się ogromne podziękowania wszystkim pielęgniarkom i położnym. Chciałabym życzyć dużo siły, determinacji i uśmiechu pomimo tych wszystkich problemów, które nieustannie się pojawiają – mówi przewodnicząca Świętokrzyskiej Izby Pielęgniarek i Położnych.
12 maja w Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych w Warszawie przedstawicielki tych zawodów zorganizowały protest. W ten sposób chcą wyrazić swój sprzeciw wobec polityki zdrowotnej rządu i stale pogarszających się warunków ich pracy. Średnia wieku w zawodzie pielęgniarki to obecnie 53 lata, w 2030 roku wyniesie 60 lat. Obecnie w Polsce na 1000 mieszkańców przypada 5 pielęgniarek.