Drogowcy mówią o inwestycjach

Jędrzejów, Staszów, Włoszczowa, Kazimierza Wielka, Pińczów, Klimontów – między innymi te świętokrzyskie miasta zyskają obwodnice. Będą to drogi wojewódzkie, dzięki którym tranzytowy ruch odbywać się będzie poza większymi, i tak już zapchanymi, miejscowościami. Usprawnią także komunikację między regionami. Istotną i dużą inwestycją będzie obwodnica Sukowa i Daleszyc. Dlaczego? – Dla województwa to droga o znaczeniu priorytetowym, ponieważ kieruje cały ruch tranzytowy w stronę Rzeszowa. Należy pamiętać, że to inwestycja powiązana z budową ulicy Pileckiego w Kielcach i planowaną przez MZD rozbudowę ulicy Wojska Polskiego - objaśnia Karol Rożek, zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Projekt nowej drogi zawsze ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Tak jest w przypadku planowanej już od wielu lat obwodnicy Klimontowa, niedaleko Sandomierza. Mieszkańcy chcą, by droga przebiegała przez tereny chronione na co oczywiście nie zgadzają się ekolodzy. Niektórzy klimontowianie obawiają się, że wykonane prace spowodują podtopienia przez wylewającą pobliską rzekę. - W opinii fachowców nie ma takiego zagrożenia. Obwodnica Klimontowa jest bardzo potrzebna, ponieważ ruch w stronę kopalni w gminie Bogoria odbywa się przez ścisłe centrum tej miejscowości - mówił podczas podpisania preumowy na dofinansowanie tej inwestycji Damian Urbanowski, szef wojewódzkich drogowców.

Zdecydowana większość planowanych obwodnic ma powstać przy udziale środków unijnych. Jednak budżet województwa nie jest w stanie udźwignąć kosztów wszystkich koniecznych robót. W ten sposób na listę rezerwową trafiły obwodnice na przykład Nowej Słupi, Starachowic czy Łagowa. O tym czy uda się je zrealizować zdecydują oszczędności po przetargach na zadania dopuszczone do realizacji.