REGION
Dalszy ciąg wątpliwości ws. wyboru wicemarszałka. Radny PSL składa skargę do sądu
Radny PSL Andrzej Swajda złożył skargę do Sądu Administracyjnego na bezczynność Urzędu Marszałkowskiego ws. odtajnienia kart do głosowania z wyboru wicemarszałka województwa. Przypomnijmy, że został nim w grudniu Marek Bogusławski.
Według doniesień medialnych podczas głosowania w Sejmiku Województwa mogło dojść do rzekomego znaczenia kart, co miało umożliwić ustalenie tożsamości głosującego. Radni PSL chcą odtajnienia zabezpieczonych w Urzędzie Marszałkowskim kart do głosowania. – Konsekwentnie nam się tego odmawia. Nie mamy pewności jak było, ale nikt do tej pory nie zaprzeczył tym doniesieniom. Jeśli to prawda, to jest to niezgodne z ideą tajnego głosowania – mówi radny PSL Andrzej Swajda, który zwracał się o opublikowanie kart dwukrotnie.
Przedstawiciel klubu PSL w Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego złożył skargę do Sądu Administracyjnego. – Nie chcemy żadnych awantur, tylko spokojnego wyjaśnienia sprawy – dodaje radny Swajda. Sąd ma zdecydować, czy karty go głosowania stanowią informację publiczną, a tym samym, czy możliwe jest ich opublikowanie.
– Żaden z przepisów nie przewiduje tego, że karty stanowią element informacji publicznej. Ja jako przewodniczący muszę mieć te materiały zabezpieczone. Są one w zaklejonej kopercie. Nikt poza komisją skrutacyjną ich nie widział. Jeżeli sąd zechce, to je dostanie – odpowiada przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, a zarazem radny Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Pruś.
Głosowanie dotyczące wyboru Marka Bogusławskiego na wicemarszałka odbyło się 20 grudnia. Za jego kandydaturą głosowało 18 radnych, zaś przeciwko 11 z nich.