REGION
Co zrobić z jedzeniem po świętach?
Święta, święta i po świętach…a jedzenie zostało. Jeśli brakuje już rodziny i przyjaciół do obdarowania świątecznymi potrawami, warto poznać sposoby na dłuższe przechowywanie pożywienia.
- Ten problem pojawia się co roku – przyznaje Anna Mazur z Kieleckiego Banku Żywności. Chcąc odpowiednio ugościć całą rodzinę, przygotowujemy za dużo posiłków. Później część artykułów nawet nadających się jeszcze do spożycia, trafia do kosza.
- Inspiracji, które pozwolą nam przedłużyć świeżość produktów jest sporo. Najlepszym rozwiązaniem jest mrożenie pożywienia – wbrew pozorom, w niskiej temperaturze przechowywać możemy bardzo wiele artykułów – podpowiada Anna Mazur.
Temu sposobowi sprzyja także obecna aura; czasem wystarczy wynieść potrawy na balkon, by móc odgrzać je później. Kolejna metoda to wekowanie – ta sprawdzi się na przykład w przypadku bigosu.
- Przechowywanie jedzenia w ten sposób może być dużym ułatwieniem, na przykład wtedy, gdy w ciągu dnia nie mamy czasu na przygotowanie obiadu. Warto też ponownie wykorzystywać artykuły, które mamy w lodówkach. W Internecie nie brakuje inspiracji, czasem przyrządzenie pysznego dania zajmie nam dosłownie kilka chwil – radzi.
Średnio co roku marnujemy 4.8 miliona ton jedzenia. Dobre wykorzystanie jedzenia po świętach może choć trochę zmienić te niechlubne statystyki. Do artykułów, które najczęściej trafiają do koszy należą produkty o krótkim terminie przydatności do spożycia: chleb, wędliny, owoce, warzywa.
Z kolei najczęstsze powody marnowania żywności to przede wszystkim robienie niepotrzebnych zakupów, kupno złej jakości produktów, a także przegapienie daty ważności czy przygotowanie za dużych posiłków.