REGION
Andrzej Pruś ponownie przewodniczącym sejmiku. Padło oskarżenie o znaczenie kart
Odwołany dwa tygodnie temu Andrzej Pruś został ponownie wybrany przez Sejmik Województwa Świętokrzyskiego na przewodniczącego. Do wyboru jednak konieczna była… druga tura.
Kandydaturę Andrzeja Prusia, w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości zgłosił przewodniczący Marek Bogusławski.
Z kolei radny Janusz Koza, do niedawna członek klubu Prawa i Sprawiedliwości, zaproponował kandydaturę Artura Konarskiego.
– Osoba, którą wszyscy znamy i cenimy. Potrafi bronić słusznych spraw i interesów mieszkańców naszego województwa. Myślę, że jako przewodniczący da nam jedno – wreszcie przyjdzie czas na odpowiednią pracę Sejmiku, który będzie służył regionowi, a nie interesom partyjnym – tłumaczył Janusz Koza.
W pierwszej turze głosowania za kandydaturą Andrzeja Prusia zagłosowało 14 radnych, zaś za Arturem Konarskim – 12. Trzech radnych się wstrzymało. Konieczna okazała się druga tura z udziałem jedynie Andrzeja Prusia. Radna Jolanta Tyjas z PSL, która była członkiem komisji skrutacyjnej zauważyła… osiem znaczonych kart po głosowaniu w pierwszej turze.
– Bardzo proszę o zachowanie tajności głosowania, ponieważ zauważyłam, że osiem kart podczas pierwszej tury było znaczonych – mówiła Jolanta Tyjas.
Wiceprzewodniczący Henryk Milcarz ogłosił dziesięć minut przerwy.
Co ciekawe, na drugą część głosowania znacząco spóźnili się członkowie klubu PiS. To podziałało. Andrzej Pruś otrzymał 16 głosów i tym samym został ponownie przewodniczącym sejmiku.
Przypomnijmy, że Andrzej Pruś został odwołany z funkcji przewodniczącego dokładnie 27 grudnia zeszłego roku. Wówczas, za wnioskiem złożonym przez radnych PSL zagłosowało 14 radnych, przeciw było 13, a dwa głosy były nieważne.