REGION
Aeroklub nie chce płacić za użytkowanie lotniska. Sprawa w sądzie
Ponad 50 tysięcy złotych zaległych opłat domaga się Urząd Marszałkowski od Aeroklubu Kieleckiego za użytkowanie lotniska w Masłowie. Strony konfliktu nie mogły dojść do porozumienia i sprawa trafiła do sądu.
Wszystko zaczęło się w 2017 roku, kiedy Sejmik Województwa Świętokrzyskiego podjął uchwałę w sprawie udzielenia zgody na dalsze korzystanie z masłowskiego lotniska przez Aeroklub od 2018 do 2023 roku.
– Zarząd Województwa podjął, w następstwie decyzji Sejmiku, uchwałę przyjmującą projekt umowy, w której znalazły się konkretne kwoty, czyli ok. 6,5 tysiąca złotych miesięcznie. Aeroklub odmówił jej podpisania – informuje Anna Grzela, dyrektor Departamentu Transportu i Komunikacji. Od stycznia 2018 roku na konto urzędu nie wpływały więc pieniądze za użytkowanie lotniska. – Po próbie zawarcia ugody, wystąpiliśmy na drogę sądową – dodaje Grzela. Chodzi o kwotę ponad 50 tysięcy złotych za okres do września 2018 roku. Oznacza to, że strony sporu mogą czekać kolejne procesy. – W postępowaniu nakazowym sąd wydał nakaz zapłaty, a 4 czerwca Aeroklub Kielecki wniósł sprzeciw. Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy – mówi Grzela.
Z pewnością wpływ na całą sytuację miał również fakt zmiany statusu lotniska z publicznego na wyłączny, co odbyło się bez wiedzy i zgody właściciela nieruchomości, czyli samorządu województwa. Spowodowało to konieczność opłacania podatku od nieruchomości. Gmina Masłów oszacowała zaległości na 800 tysięcy złotych. Udało się je spłacić województwu w niższej kwocie, jednak wciąż lotnisko jest do użytku wyłącznego. Jak zapewnia Anna Grzela, obecnie trwają starania o przekształcenie je w lotnisko publiczne.
Niestety, nie udało nam się uzyskać komentarza przedstawicieli Aeroklubu Kieleckiej w tej sprawie.