Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Urodzić w Kielcach

piątek, 26 maja 2017 17:36 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Urodzić w Kielcach
PHDG
Urodzić w Kielcach
PHDG
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Za nami Dzień Matki. Kiedy my dziękujemy naszym mamom za troskę i wsparcie, one wracają myślami do momentu, gdy przyszliśmy na świat. Czy są to dobre wspomnienia? W jakich warunkach kobiety rodziły kilkanaście lat temu, a w jakich obecnie?

Dwie dekady temu województwo świętokrzyskie było na szarym końcu pod względem ratowania życia noworodków. Jeszcze w 2012 roku od momentu porodu do końca szóstej doby umarła około setka dzieci. W 2016 roku liczba ta zmniejszyła się już prawie trzykrotnie – do 35 zgonów. – Wskaźnik umieralności okołoporodowej  w naszym regionie  wynosi teraz 3,6 promila, we Francji to ponad 12 promili. Zajmujemy więc jedno z najlepszych miejsc w Polsce i Europie – podkreśla profesor Wojciech Rokita, wojewódzki konsultant ds. ginekologii i położnictwa oraz kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii WSZ w Kielcach. Zdaniem profesora zmiany te są efektem pracy samorządu i dyrekcji szpitali.

Klinika o wysokim standardzie

Dużą rolę w tej poprawie odegrało stworzenie w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach ośrodka o trzecim stopniu referencyjności. – To oznacza, że mamy warunki odpowiednie do opieki nad ciążami wysokiego ryzyka. W 2012 roku przyjęliśmy 970 porodów, a w ubiegłym roku 2067. Co ciekawe, w tym samym okresie w całej Polsce liczba porodów zmniejszyła się o około 10 procent. Wyniki pokazują zatem, że warunki w naszej klinice stały się atrakcyjne dla kobiet – dowodzi specjalista.

Możliwości, z jakich mogą korzystać panie rodzące w szpitalu na kieleckim Czarnowie, jest bardzo dużo. – Kilka lat temu kupiliśmy profesjonalną wannę do porodu w wodzie i podjęliśmy współpracę z Regionalnym Centrum Naukowo-Technologicznym, dzięki czemu nasze pacjentki mogą oddawać krew pępowinową. Troszczymy się zarówno o dzieci, jak i mamy. Posiadamy także ultranowoczesny sprzęt do diagnostyki prenatalnej. Jesteśmy jedyną jednostką w województwie, która wykonuje echokardiografię płodową, czyli badanie serca dziecka w łonie matki. Kobietom mającym problem z zajściem w ciążę proponujemy pełen zakres badań diagnostycznych – wymienia profesor Rokita.

Klinikę chwalą nie tylko dyrekcja i lekarza, ale przede wszystkim same pacjentki. Iza Urbańska, mama dwuletniej Zuzy, komplementuje przede wszystkim kadrę: – Już w trakcie ciąży trafiłam do szpitala na dwa tygodnie. Miałam bardzo dobrą opiekę lekarską. Kiedy trafiłam tam po raz drugi, na kilka dni przed porodem, również nie mogłam narzekać na opiekę. Sam poród też wspominam bardzo dobrze. Myślę, że wybrałabym ten szpital jeszcze raz, głównie z powodu fachowości lekarzy i położnych ze szkoły rodzenia – przyznaje pani Iza.

Godne polecenia

Wiele osób chwali też Świętokrzyskie Centrum Matki i Noworodka przy ulicy Prostej. Same dobre wspomnienia wynieśli stamtąd pan Marek i jego żona: – Nigdy nie zapomnimy troskliwego spojrzenia i spokojnego głosu doktor Anny Kondały-Chojnackiej. Kiedy urodził się nasz syn, nie miała nam do przekazania dobrych informacji – było z nim bardzo źle. Ta rozmowa jednak dodała nam wiele sił. Tym bardziej, że mieliśmy za sobą długie i trudne tygodnie na oddziale patologii ciąży. Tam także doświadczyliśmy ogromnej troski i wsparcia dosłownie na każdym kroku. Widać było zaangażowanie personelu, który robił co mógł, aby nasz synek wyszedł, nomen omen, na prostą. Kiedy ponad cztery lata później na świat przychodziła nasza córka, wybór był tylko jeden: szpital na Prostej. I choć w jej przypadku historia na szczęście się nie powtórzyła, wiedzieliśmy, że możemy liczyć na personel i dobrą opiekę. Nie pomyliliśmy się. Z czystym sumieniem rekomendujemy ten szpital rodzicom, którzy czekają na swoje pociechy.

Godne uwagi są również możliwości, jakie oferuje to miejsce. – Jesteśmy szpitalem o trzecim stopniu referencyjności. Prowadzimy także ciąże powikłane, ratujemy noworodki, które przychodzą na świat w ciężkim stanie. Staramy się być coraz lepsi. Dbamy o to, by niczego nie brakowało ani dzieciom, ani ich matkom – podkreśla dr Rafał Szpak, dyrektor lecznicy.

Dzięki tym staraniom z roku na rok pojawia się coraz więcej udogodnień. Jeszcze 20-30 lat temu panie mogły tylko pomarzyć chociażby o znieczuleniu zewnątrzoponowym czy o szkole rodzenia. – Pierwsze dziecko urodziłam ponad 30 lat temu. Nie będę jednak zdradzała, w którym szpitalu. Dostałam jedynie kroplówkę na rozluźnienie. Niewiele to pomogło. Leżałam w jednej malutkiej sali razem z pięcioma innymi paniami. Miałam to szczęście, że moje dziecko urodziło się zdrowe, nie martwiłam się więc, że lecznica nie dysponuje odpowiednim sprzętem. Teraz młode kobiety mają luksusy: otrzymują w szpitalu fachową wiedzę o tym, jak zachowywać się podczas porodu, a sale są pojedyncze – mówi pani Irena. – Rzeczywiście, teraz możliwości są bardzo duże. Przy naszej lecznicy działa darmowa szkoła rodzenia. Mamy specjalne udogodnienia dla kobiet po cesarskim cięciu: dopóki nie nabiorą sił, to my zajmujemy się dziećmi. Dowozimy je na karmienie oraz wtedy, kiedy życzą sobie tego mamy. Wiemy bowiem, że kobieta po takim zabiegu musi dojść do siebie. Mamy też specjalne sale, w których matki mogą przebywać z wcześniakami aż do momentu wypisania dziecka – wymienia Grażyna Nowak, położna ze Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka.

Wracają…

Nowe możliwości pojawiły się także w ostatnich latach w Szpitalu Kieleckim im. św. Aleksandra. – Nasza placówka jako pierwsza w województwie wprowadziła możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego. Od tego roku panie mogą także oddawać krew pępowinową. Szczycimy się też kadrą, niezmienną od czterech lat – wymienia Marek Walczyk, specjalista i starszy asystent oddziału ginekologii i położnictwa w Szpitalu Kieleckim.

Słowa lekarza potwierdza pani Karolina, która tu urodziła dwoje dzieci: – Przy pierwszym wybrałam ten szpital głównie ze względu na kadrę. Lekarz prowadzący moją ciążę był naprawdę świetnym specjalistą. Dlatego też w tym szpitalu urodziłam drugie dziecko. Jedyne, co wymaga poprawy, to sam budynek. Nadaje się tylko do remontu.

Obecne wyniki kieleckich szpitali i ich możliwości są satysfakcjonujące. Nie oznacza to jednak, że jest idealnie. W każdej bowiem lecznicy znajdzie się coś, co wymaga poprawy. Mamy więc nadzieję, że zmiany jakie następują, będą szły tylko w dobrym kierunku.

Iwona Gajewska

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO