Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Stary, dobry dworzec

niedziela, 11 marca 2018 06:08 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Stary, dobry dworzec
Stary, dobry dworzec
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Trwają rozmowy związane z planowanym remontem kieleckiego dworca kolejowego. Dziś ogromny, zaniedbany budynek odstrasza pasażerów i niewielu z nich pamięta, że kiedyś było to miejsce niezwykłe.

Mija sto lat od odzyskania niepodległości. Ale my zatrzymamy się w momencie, w którym odchodził jej twórca, Józef Piłsudski. Jest noc z 17 na 18 maja 1935 roku. Wzdłuż torów na trasie z Warszawy do Krakowa tłoczą się ludzie, paląc ogniska i znicze i wypatrując specjalnego pociągu, wiozącego lawetę z trumną Marszałka. Niemal 40-tysięczny tłum oczekuje na dworcu w Kielcach. Kiedy o godzinie drugiej w nocy skład dociera do naszego miasta, ludzie padają na kolana i płaczą. Jeszcze pamiętają, jak witali tu Wodza, gdy w 1921 roku przyjechał odebrać honorowe obywatelstwo Kielc.

Miał stać za Kadzielnią

W 1971 roku oddano do użytku nowy, wówczas bardzo nowoczesny, dworzec kolejowy. W uroczystości otwarcia uczestniczył rozentuzjazmowany tłum kielczan. Nie mniejsza musiała być radość mieszkańców, kiedy niespełna sto lat wcześniej, 25 stycznia 1885 roku, otwierano pierwszy dworzec kolejowy w mieście. Też grała orkiestra, też przybyli włodarze miasta i kielczanie. Każdy chciał zobaczyć pociąg, wielką nowość.

Ale zanim z Dęblina do Kielc przybył pierwszy parowóz kolei iwanogrodzko–dąbrowskiej, wiele lat trwały przygotowania. Decyzja, że linia kolejowa ma przebiegać z Dęblina przez Radom, Kielce do Dąbrowy Górniczej zapadła w 1876 roku. Przedsiębiorstwo budowy kolei zainteresowane było jak najniższymi kosztami, więc początkowo dworzec miał być zlokalizowany za Kadzielnią, wówczas daleko za miastem. By zmienić ten stan rzeczy, ówczesny prezydent miasta Artur Złotnicki i jego doradcy obciążyli kielczan nadzwyczajnym podatkiem przeznaczonym na budowę dworca bliżej miasta, a zarząd kolei otrzymał pięć morgów gruntu pod stację oraz pas ziemi – dzisiejszą ulicę Sienkiewicza na odcinku od dworca PKP do Silnicy. Co prawda przedłużenie ulicy Konstantego (tak nazywała się wtedy Sienkiewicza) na odcinku od Kapitulnej do dworca zaprojektowano jeszcze przed 1885 rokiem, ale jej trasa biegła przez podmokłe pola. Usypano więc specjalny wał, zużywając dziesięć tysięcy wozów ziemi, i dopiero na tym nasypie położono bruk.

Przez lata do dworca prowadziła jedynie ulica Czarnowska, która otrzymała w tym celu nowy bruk. Ale jasne było, że to nieruchomości przy Konstantego, którą zaczęto nazywać Kolejową, są najatrakcyjniejsze w mieście. Jak grzyby po deszczu powstawały więc tam nowe kamienice. Kielce stały się też punktem centralnym regionu. Zaczęło się rozwijać budownictwo i handel, hamowane wcześniej przez wysokie koszty transportowe. Nowo powstała arteria umożliwiała łatwy i szybki transport towarów przywiezionych koleją na targ (dzisiejszy plac Wolności). I wreszcie kolej żelazna pozwoliła kielczanom na szybkie i wygodne podróże do Petersburga czy Paryża.

Car, królowa i strzelcy

W 1885 roku gościł w Kielcach car Aleksander III. Wysiadł na dworcu na kilka minut. W 1902 roku przez nasze miasto przejeżdżała grecka królowa. Kiedy dwanaście lat później strzelcy marszałka Piłsudskiego weszli do Kielc, zajęli ten strategiczny obiekt. Pomnik Niepodległości przed budynkiem stoi w miejscu pierwszej ich potyczki z Rosjanami 12 sierpnia 1914 roku. Zaborcy dobrze to zapamiętali i gdy wycofywali się z Kielc w połowie 1915 roku, zniszczyli dworzec. Odbudowali go Austriacy w 1917 roku.

W pierwszych dniach II wojny światowej kielecki dworzec był świadkiem dramatu miasta zajętego przez okupanta. Został zbombardowany w pierwszych dniach września 1939. Zginęło tam wtedy i było rannych około osiemdziesięciu osób. To stąd wywożono kieleckich Żydów do obozów zagłady w Treblince, Oświęcimiu i innych. I tutaj czekali na pociąg Żydzi, którzy opuszczali miasto po pogromie w 1946 roku.

I tak stary dobry dworzec przetrwał do 1966 roku, kiedy wyburzono go, by postawić ten stojący do dziś. Pewnie już niedługo.

Dorota Kosierkiewicz

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO