Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Różaniec - modlitwa z mocą

poniedziałek, 30 września 2024 14:06 / Autor: Katarzyna Bernat
Różaniec - modlitwa z mocą
foto:shutterstock
Różaniec - modlitwa z mocą
foto:shutterstock
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Miesiąc październik miesiąc Matki Bożej i modlitwy różańcowej. W objawieniach Maryja wzywa do modlitwy różańcowej. Różaniec był ulubioną modlitwą wielu świętych. Dziś powstają wspólnoty i ruchy katolickie, które gromadzą się po to, aby wspólnie odmawiać różaniec. Skąd więc fenomen tej modlitwy?

Różaniec jest prostą modlitwą opartą na rozważaniu tajemnic z życia Pana Jezusa i Matki Bożej oraz wypowiadaniu ewangelicznych słów "Ojcze nasz" oraz "Zdrowaś Maryjo". Można go odmawiać wspólnotowo i indywidualnie, praktycznie w każdym miejscu i czasie. Wystarczy dziesięć paciorków (a nawet same palce), wola modlitwy i już można się modlić.

            Do modlitwy różańcowej zachęca w swych objawieniach sama Matka Boża. W czasie pierwszego objawienia w Fatimie 13 maja 1917 roku mówiła dzieciom - Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi: "Odmawiajcie codziennie różaniec, aby wyprosić pokój dla świata i zakończenie wojny". Podczas drugiego objawienia 13 czerwca 1917 roku na pytanie dzieci, czego oczekuje, odpowiedziała: "Chcę, abyście codziennie odmawiali różaniec". Zachęta Matki Bożej tak była silna, że kilkuletnie dzieci z ochotą odmawiały różaniec.

            Różaniec to także ulubiona modlitwa świętych. Święty ojciec Pio mówił, że różaniec stanowi broń na diabła. Dlaczego? Ponieważ uczy dyscypliny oraz skupia umysł i serce na wychwalaniu Pana Jezusa i Matki Bożej. Święty mówił: "Przylgnijcie do różańca. Okazujcie wdzięczność Maryi, bo to ona dała nam Jezusa". Za pomocą tej modlitwy święty z Pietrelciny wypraszał wiele łask dla dusz.

Różaniec ojca Kolbego

            Wielkim czcicielem Matki Bożej i orędownikiem modlitwy różańcowej był święty Maksymilian Maria Kolbe. Z różańcem ojca Kolbego wiąże się piękna historia. Kiedy Niemcy aresztowali go w 1941 roku trafił do więzienia na Pawiaku. Tam gestapowiec zauważył u franciszkanina różaniec. Z furią i wściekłością chwycił za niego, porwał i rzucił na podłogę. Ojciec Kolbe pieczołowicie pozbierał porwane paciorki i włożył je do małego woreczka.

            Później ojciec Kolbe został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Otrzymał numer 16670. Pracował ciężko w komandzie przy wyrębie lasu i po kryjomu sprawował posługę kapłańską - odprawiał msze święte, udzielał sakramentu pokuty i pojednania, umacniał ludzi Słowem Bożym. Historia o tym, że oddał życie za współwięźnia jest powszechnie znana, ale zachowało się jeszcze jedno fascynujące świadectwo.

            Wilhelm Żelazny został przywieziony do Auschwitz ze Śląska, w jednym z pierwszy transportów. Miał wtedy kilkanaście lat. Pracował jako sztubowy i odpowiadał za utrzymanie czystości w baraku. Kiedy hitlerowcy stwierdzili nieporządek na jego zmianie, skatowali go, łamiąc mu żebra. Od tego momentu stan młodego więźnia ciągle się pogarszał. Postanowił odebrać sobie życie. Podzielił się tą myślą ze współwięźniem, a ten zaprowadził go do ojca Maksymiliana. Franciszkanin wyjął ukryty w woreczku pod pachą, po wewnętrznej stronie obozowego pasiaka, porwany przez gestapowca różaniec i polecił odmawianie go. Załamany i wycieńczony Wilhelm posłuchał franciszkanina. Codziennie modlił się o siłę i nadzieję. Z różańcem ojca Kolbego nie rozstawał się. Przeżył Auschwitz. Po wojnie przekazał tę relikwię do kościoła pod wezwaniem ojca Maksymiliana Kolbego w Oświęcimiu.

Różaniec księdza Popiełuszki

            W latach 60. XX wieku władza komunistyczna w Polsce postanowiła, że kleryków trzeba obowiązkowo wcielić do wojska. Był to jeden z elementów represji wobec Kościoła. W Bartoszycach, gdzie trafił kleryk Popiełuszko, wobec żołnierzy - alumnów stosowano indoktrynację ateistyczną. Stałym rytuałem było przymusowe wyjście do kina garnizonowego w niedzielne przedpołudnie, kiedy w tym czasie w okolicznych kościołach odprawiane były Msze święte. Klerykom zakazywano też publicznej modlitwy oraz noszenia szkaplerzy, medalików i różańców. Tam, przyszły błogosławiony przeszedł pierwszą próbę cierpienia za wiarę. Jego postawa była godna podziwu.

            Kleryk Jerzy nosił na palcu różaniec. Podczas apelu kapral zauważył i kazał go zdjąć. Popiełuszko sprzeciwił się. Poniósł konsekwencje szczególnie złośliwej i brutalnej musztry, ale nie zdjął z palca różańca.

            Znana jest jego późniejsza kapłańska działalność: Msze święte za Ojczyznę, które gromadziły tysiące wiernych, pomoc poszkodowanym i ofiarom stanu wojennego oraz świadectwo głębokiej wiary i ewangelicznej miłości bliźniego. Oczywiście nie podobało się to władzy komunistycznej, która prowadziła nieustanne szykany wobec księdza Jerzego, aż do odebrania mu życia.

            Ksiądz Popiełuszko został porwany 19 października 1984 roku, późnym wieczorem, na trasie Warszawa - Bydgoszcz. Wracał właśnie z modlitwy różańcowej w bydgoskim kościele. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa księdza pobili, związali specjalnie zaciskającą się pętlą i wrzucili do bagażnika. Z najnowszych badań historyków wynika, że przez kilka dni był jeszcze torturowany. Potem przywiązali mu kamienie do nóg i w worku wrzucili do zalewu we Włocławku. W tym roku obchodzimy 40. rocznicę męczeńskiej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. W 2010 roku został wyniesiony na ołtarze. Dziś do jego grobu na warszawskim Żoliborzu przybywają liczni pielgrzymi. Według ich relacji, ksiądz Jerzy jest bardzo skutecznym orędownikiem polskich spraw.

Siła wspólnej modlitwy

            Dziś w Kościele katolickim powstaje wiele wspólnot, które gromadzą się, aby odmawiać różaniec. Przykładem są prężnie rozwijające się Róże Żywego Różańca, które powstają przy parafiach w miastach, miasteczkach i w wioskach. Gromadzą ludzi różnego wieku i stanu. Fenomenem mogą być też Wojownicy Maryi, wspólnota mężczyzn odmawiających różaniec oraz Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci, angażujące do wspólnej modlitwy całe rodziny. Założycielką dziecięcych Kół jest niepełnosprawna Madzia Buczek.

            O sile i skuteczności tej modlitwy świadczą liczne świadectwa osób, które regularnie modlą się na różańcu. Dzięki tej modlitwie wyproszono wiele łask, nawrócenia dla najbliższych, uleczenia z choroby i pokój serca dla odmawiających. Wiele problemów rozwiązuje się pod wpływem cierpliwie wypowiadanych słów: "Zdrowaś Maryjo, łaski pełna..." Niech więc będzie to zachęta do modlitwy, którą można odmawiać wszędzie i wypraszać wiele łask.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO