PUBLICYSTYKA
Papieska droga do Boga
Różne są drogi dochodzenia do Pana Boga. Realizując swoje osobiste i zawodowe powołanie, każdy może dojść do świętości. Wskazują na to życiorysy ludzi, którzy zostali wyniesieni na ołtarze.
Przykładem Bożego człowieka jest papież św. Grzegorz Wielki. Żył on na przełomie VI i VII wieku. Jego pontyfikat trwał 14 lat, ale odcisnął wyraźne piętno na historii Kościoła. Był to trudny czas dla świata antycznego i chrześcijan. Imperium rzymskie znajdowało się wówczas w stanie rozpadu. Wpływ miały na to najazdy barbarzyńców, migracja ludzi, głód i zarazy. Problemem było także nadużywanie władzy przez urzędników cesarstwa rzymskiego. – Papież Grzegorz wystąpił wtedy jako obrońca ludu. Z bogatej korespondencji - a zostawił ponad 850 listów - wynika, że brał w obronę skrzywdzonych, wydawał żywność głodnym, dawał schronienie poszkodowanym bezkarnością urzędników – opowiada ksiądz dr Adam Wilczyński, ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.
W chwili wyboru na Stolicę Apostolską Grzegorz był mnichem benedyktyńskim. – Kształtowała go duchowość kontemplacyjna. Odczuwał ogromną potrzebę bycia z Bogiem, modlitwy i prowadzenia głębokiego życia duchowego, ale cechowała go również niesamowita aktywność i zaangażowanie w działalność wspólnoty i Kościoła rzymskiego – wyjaśnia ksiądz dr Wilczyński. - Grzegorz Wielki może uchodzić za wzór dla współczesnych kapłanów diecezjalnych, którzy z jednej strony mają głębokie umiłowanie życia modlitewnego, a z drugiej muszą nieść pomoc i wsparcie duszpasterskie ludziom, którzy tego potrzebują.
Papież Grzegorz Wielki pozostawił po sobie kilka dzieł, które odcisnęły swe piętno na kulturze europejskiej i całego Kościoła. – Po pierwsze, są to dzieła muzyczne, był bowiem reformatorem muzyki sakralnej. Od niego pochodzi słynny śpiew gregoriański. Niektórzy teologowie spierają się, jak wielki miał wkład w reformę muzyki, ale bez wątpienia przyczynił się do tego, że śpiew w Kościele stawał się coraz piękniejszy. Grzegorz zostawił nam także gregoriankę, czyli zwyczaj odprawiania kolejnych trzydziestu Mszy świętych w intencji zmarłego. W swoim dziele „Dialogi” zawarł wizję ukazującą pomoc, jaką otrzymuje dusza w czyśćcu po odprawieniu kolejnych trzydziestu Eucharystii. Dzięki nim duszy takiej zostaje otwarty dostęp do Nieba – wyjaśnia ksiądz Adam.
Spuścizną literacką Grzegorza Wielkiego są dwa dzieła. Pierwsze to liczące 35 tomów „Moralia”, podręcznik duchowości dla całego średniowiecza, w którym święty werset po wersecie komentuje Księgę Hioba. Drugie dzieło, „Reguła pasterska”, aż do XIX wieku było podręcznikiem teologii pastoralnej.
Spuścizna Grzegorza Wielkiego jest wciąż aktualna. – Żył i pracował w trudnych czasach, był nawet przekonany, że zbliża się koniec świata. Mimo trudności jednak nie poddawał się. Wykazywał wręcz większą aktywność w pozyskiwaniu ludzi dla Chrystusa. Swymi kazaniami i dziełami literackimi umacniał wiarę wśród wiernych. Wysyłał też misjonarzy do Galii, Anglii i Niemiec, aby inni ludzie mogli poznać i przyjąć Jezusa. Swą postawą pokazał, że mimo przeciwności, jakie spotykają nas w życiu, zawsze należy być wiernym uczniem Chrystusa. Byłby doskonałym patronem nowej ewangelizacji – podkreśla ksiądz Adam Wilczyński.
Katarzyna Bernat