Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Pamięć historii

niedziela, 25 marca 2018 06:00 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Pamięć historii
Pamięć historii
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Jedenastego listopada 1918 roku, po 123 latach niewoli, odzyskaliśmy niepodległość. Rozpoczęliśmy już świętowanie setnej rocznicy tego wydarzenia. Dla kogoś nawet niezbyt biegłego w historii jest oczywiste, że przez te sto lat Polska nie zawsze była niepodległa. Okupacja hitlerowska i dyktatura sowiecka na lata ponownie pozbawiły nas wolności. Za rok będziemy obchodzić 30 rocznicę pamiętnych czerwcowych wyborów, które znów przywróciły naszą podmiotowość.

Z całą pewnością większość obywateli naszego kraju, zarówno przed stu laty, jak i przed trzydziestu, była przekonana, że wolność wróciła na zawsze. Naszym obowiązkiem jednak jest pamiętać to, co powiedział Marszałek Józef Piłsudski: „Niepodległość nie jest Polakom dana raz na zawsze”. Jeżeli ją utracimy, odzyskanie jej będzie kosztowne i bolesne. Przekonały się o tym całe pokolenia naszych rodaków, bijąc się o biało-czerwoną. Niezwykłą rolę przed 1918 rokiem odegrali powstańcy styczniowi i legioniści, walczący przez długie cztery lata na frontach I wojny światowej.

Czy Powstanie Styczniowe i odzyskanie wolności w 1918 roku mają ze sobą coś wspólnego? Niezwykle zdziwiła mnie wypowiedź sławnego polskiego reżysera filmowego, który z oburzeniem oznajmił, że najwyższy czas przestać czcić i świętować przegrane przez nas bitwy i powstania. Gdy się słyszy takie opinie, ciśnie się na usta pytanie: czego możemy oczekiwać od młodych, skoro ludzie znani i starsi o jedno-dwa pokolenia nie rozumieją tego, co się wydarzyło?

W sierpniu 1914 roku Józef Piłsudski wyruszył z grupą 150 młodych straceńców do Kielc, wypowiadając wojnę 700-tysięcznej armii rosyjskiej. Logika podpowiadała, że szli na pewną śmierć. A oni tę wojnę wygrali. Sukces Piłsudskiego był znaczony dobrymi decyzjami. Pierwsza to kierunek marszu. Bo ziemia kielecka umęczona była największymi ofiarami po powstaniu styczniowym. Gdyby nie Marsz Pierwszej Kadrowej po ziemi skrwawionej tym zrywem, jestem pewien, że nie byłoby „Cudu Nad Wisłą”, a nasza niepodległość trwałaby zaledwie dwa lata. I z przerażeniem myślę o tym, że bylibyśmy republiką radziecką. Dlatego naszym, dorosłych, obowiązkiem jest, by nasze dzieci i wnuki, obok nazwiska Józefa Piłsudskiego, znały życiorysy Mariana Langiewicza, Romualda Traugutta, a i Anny Pustowójtówny.

A już za rok, przy okazji rocznicy wyborów w 1989 roku, przepytamy młodzież, kim byli Ronald Regan, Margaret Thatcher czy Anna Walentynowicz.

Wojciech Lubawski

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO