PUBLICYSTYKA
Konstytucja dumnych Polaków
Konstytucja 3 Maja udowodniła jak bardzo Polacy cenią niepodległość. Była to pierwsza Ustawa Zasadnicza w Europie i druga po Stanach Zjednoczonych na świecie. Był to dokument, jak na owe czasy dość postępowy, świadczący o wysoko rozwiniętej polskiej myśli politycznej. Łączył monarchię z rozwiązaniami republikańskimi.
Rzeczpospolita szlachecka opierała się na stosunkowo niewielkiej grupie społecznej mającej liczne prawa i przywileje. Konstytucja częściowo rozszerzała pewne prawa na inne stany. Zapewniała mieszczanom przedstawicielstwo w obradach sejmu z możliwością wnoszenia projektów ustaw dotyczących spraw miejskich. Chłopom, co prawda nie dawano ziemi, ale objęto ich opieką królewską. Ówczesne elity patriotyczne chciały unowocześnić ustrój państwa tak, aby coraz większe grupy społeczne mogły czuć się obywatelami i współgospodarzami swego państwa. Aby czuli się odpowiedzialni za Dobro Wspólne, czyli Rzecz Pospolitą.
Warto podkreślić, że polska Konstytucja była przyjęta bez użycia siły militarnej, a za sprawą sprytu i roztropności ówczesnych polityków. Wskazywała na ich dojrzałość, mądrość i odpowiedzialność. Był to akt świadczący o tym, że Polska może odrodzić się po latach anarchii. Gdyby nie haniebny układ w Targowicy zawarty w kilka miesięcy później przez grupę zdrajców Ojczyny, Polska dołączyłaby do grona nowoczesnych państw, których ustrój kształtowała nowoczesna Konstytucja. Mimo, że ówczesne patriotyczne elity były zbyt słabe, aby przeciwstawić się potędze Rosji i innych zaborców, to pamięć o Konstytucji 3 Maja oddziaływała na kolejne pokolenia.
Konstytucja była ostatnim aktem dumnych i wolnych Polaków odpowiedzialnych za swoje państwo. Dlatego pamięć o uchwaleniu Konstytucji była pielęgnowana przez społeczeństwo i w 1918 roku doprowadziła do odzyskania niepodległości. Przypominała bowiem, że wywodzimy się z narodu, który potrafi stworzyć demokratyczne, niepodległe i nowoczesne państwo. Konstytucja do dziś pokazuje, że Polska nawet w najtrudniejszych momentach dziejowych, mogła wykrzesać z siebie potężną siłę do zmian stanowiących wzór dla Europy i świata.
Duch niepodległości, niepoddawania się i nie zginania karku przez obcymi mocarstwami przyświecał walczącym powstańcom z 1794 roku, 1830 i 1863 roku. Walka zbrojna o odzyskanie niepodległości niestety kończyła się klęską, ale nie ustawała walka o dusze Polaków.
„Słowa, obraz, nuta nieść będą czyn” – napisał historyk prof. Andrzej Nowak w publikacji pt. „Niepodległa”. O niepodległość i ducha narodu walczyli ludzie pióra, muzyki, obrazu i modlitwy. Nie byłoby Polski bez wielkich poetów i pisarzy: Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Sienkiewicza, Reymonta. Bez muzyki Chopina, Moniuszki oraz obrazów Matejki, Malczewskiego, Kossaków nie byłoby Polski. Nie byłoby Polski również bez wielkich świętych. Zaborcy chcieli nas wynarodowić. W zależności od zaboru: zrusyfikować lub zgermanizować. Ale to im się nie udało, bo sprawie polskiej z poświęceniem służyli pisarze, malarze, kompozytorzy, naukowcy, nauczyciele, księża. Właśnie XIX wiek obfitował w arcydzieła kultury polskiej, które do dziś oddziałują na naszą narodową świadomość i wyobraźnię.
Nie byłoby niepodległej Polski bez ofiarnej postawy duchowieństwa katolickiego i świętych gigantów ducha. Powstawały nawet zgromadzenia zakonne, które modliły się w intencji odzyskania przez Polskę niepodległości. Przykładem są Zmartwychwstańcy – gałąź męska i żeńska. Wierzyli oni, że Polska zmartwychwstanie, tak jak Chrystus zmartwychwstał. Polskość podtrzymywała modlitwa odmawiana w domach i kościołach w języku polskim. Za wierność Bogu i polskiej mowie dzieci we Wrześni poniosły dotkliwą karę, ale nie poddały się germanizacji.
„Naród polski przetrwał zniszczenie polskiego państwa, gdyż z biegiem czasu Polacy doszli do przeświadczenia, że moc duchowa jest w historii skuteczniejsza niż brutalna siła. Naród pozbawiony politycznej autonomii mógł przetrwać jako naród dzięki językowi, literaturze, muzyce, religii – jednym słowem dzięki kulturze. Kultura, a nie polityka czy ekonomia, była napędową siłą historii” – napisał George Weigel, biograf św. Jana Pawła II.
Te same cele i ten sam niepodległościowy duch przyświecał tym wszystkim, którzy w 1914 roku decydując się na niepewny los, wyruszyli z krakowskich Oleandrów, aby bić się o upragnioną Polskę.
Pamięć o Konstytucji 3 Maja integrowała społeczeństwo. Przykładem są Kielce, gdzie na początku XX wieku w Parku Miejskim powstało popiersie Stanisława Staszica. Jego publicystyka polityczna inspirowała twórców Sejmu Wielkiego i Konstytucji 3 Maja. Na kieleckim pomniku znalazł się napis: „Miłośnikowi Ziemi Ojczystej – Rodacy”. Pod napisem data ufundowania pomnika „1906 rok” oraz słowa Staszica: „Paść może i naród wielki, zniszczeć może tylko nikczemny”. Dzień odsłonięcia pomnika 2 września 1906 rok był okazją do manifestacji patriotycznej mieszkańców Kielc, które były pod zaborem rosyjskim. Dziesięć lat później w 1916 roku obchody rocznicy Konstytucji 3 Maja, były okazją do wielkiej manifestacji patriotycznej kielczan. W pochodzie pod pomnik Staszica udekorowanymi ulicami szła młodzież, cechy, robotnicy, chłopi i urzędnicy. Pamięć o Konstytucji 3 Maja zintegrowała kielczan wokół idei patriotycznej i niepodległościowej. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja była obchodzona jako największe święto państwowe.
„Polska się odrodziła, dzięki pracy, walce i ofierze pokoleń (…). To było jakby dokończenie poprzednich zrywów: od barskiej konfederacji, poprzez kościuszkowską insurekcję, listopadowe powstanie 1830, styczniowe 1863. Aż do mądrze wykorzystującego koniunkturę międzynarodową – wynik Wielkiej Wojny (1914 – 1918) między zaborcami – zjednoczonego wysiłku Polaków spod znaku Józefa Piłsudskiego, Dmowskiego, Witosa, Paderewskiego” – napisał prof. Andrzej Nowak we wspomnianej wcześniej publikacji.
Obchodząc 230 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja pamiętajmy słowa świętego Jana Pawła II, który mówił: „wolność nie jest dana raz na zawsze, trzeba ją stale zdobywać”. Zdobywajmy ją dziś każdego dnia przez ofiarną i uczciwą pracę, naukę, zgodne małżeństwa, wychowywanie dzieci, służbę publiczną oraz gorliwą modlitwę.
Katarzyna Bernat