Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Ile straciliśmy?

niedziela, 17 września 2017 06:21 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Ile straciliśmy?
Ile straciliśmy?
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

W wyniku działań wojennych Polska poniosła gigantyczne straty. Jak wielkie, uświadamiają nam liczby.

– W wyniku niemieckiej agresji straciliśmy jedną szóstą obywateli. W walkach zginęło ponad 120 tysięcy polskich żołnierzy. Bardziej dotkliwe i liczniejsze były straty ludności cywilnej. W trakcie działań wojennych życie straciło 531 tysięcy naszych rodaków. Wynikało to z prowadzenia przez Niemców wojny totalnej. Atakowali nie tylko obiekty militarne, ale także cywilne, sanitarne oraz ewakuującą się ludność. Na przykład w pierwszych minutach wojny zbombardowali Wieluń, śpiące bezbronne miasto – mówi Marek Jończyk, historyk z kieleckiej delegatury IPN.

W pacyfikacjach, egzekucjach, obozach koncentracyjnych agresorzy zamordowali 5 milionów 384 tysiące polskich obywateli. Część z nich stanowili Polacy pochodzenia żydowskiego. Szacuje się, że było ich ponad 3 miliony.

Niemcy najmocniej uderzali w inteligencję. – Wymordowali 28 procent kadry naukowej, 58 procent prawników, 38 procent lekarzy, ponad 8 tysięcy nauczycieli, 570 dziennikarzy i publicystów, około 500 plastyków, 382 muzyków, 322 aktorów. Olbrzymie straty poniósł Kościół katolicki. Życie straciło 1862 księży, 63 alumnów, 6 biskupów, 580 zakonników, 289 sióstr zakonnych. Do tego dochodzą także ludzie okaleczeni fizycznie i psychicznie. To jest ciężar, z którym miliony Polaków żyły do śmierci – twierdzi Marek Jończyk.

Ponadto Niemcy wysiedlili 1 milion 150 tysięcy Polaków, ponad 2 miliony 800 tysięcy wywieźli na roboty przymusowe do Niemiec i Austrii. Ponad połowa polskiego społeczeństwa została dotknięta jakąś formą represji podczas okupacji niemieckiej.

Agresja sowiecka

Działania Rosjan były konsekwencją podpisanego 23 sierpnia 1939 roku paktu Ribbentrop-Mołotow. – ZSRR zajął ponad 52 procent terytorium II RP. Większość tego obszaru nie wróciła do Polski, z wyjątkiem Białostocczyzny i wąskiego pasa ziemi koło Przemyśla. Na zagrabionych terenach mieszkało ponad 13 milionów polskich obywateli. Najpierw władze ZSRR narzuciły im przymusowe obywatelstwo radzieckie. Potem zniknęły wszystkie polskie szkoły – opowiada Marek Jończyk.

Najbardziej dotkliwe były straty demograficzne. – Sowieci aresztowali przedstawicieli inteligencji: naukowców, nauczycieli, urzędników, a nawet działaczy PCK. We wrześniu 1939 roku do niewoli sowieckiej dostało się około 250 tysięcy polskich oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego. Osadzono ich w obozach NKWD w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Zostali zamordowani wiosną 1940 roku. Dziś znamy nazwiska prawie 22 tysięcy osób, które padły ofiarą zbrodni dokonanej przez Stalina i jego podwładnych – mówi historyk.

Kolejną formę represji stanowiły deportacje, które dotknęły od 320 do nawet 600 tysięcy osób. Wywózki kierowały się głównie do Kazachstanu i na Syberię. – Nie przeżyło ich około 10 procent wywożonych. W bydlęce wagony oprawcy ładowali po kilkadziesiąt osób. Podróż trwała nawet kilka tygodni, podczas srogiej zimy lub upałów, w koszmarnych warunkach sanitarnych, bez wody i żywności. Po przyjeździe na miejsce Polaków trafiali do różnych miejscowości. Przeżycie było prawdziwą sztuką – opowiada Marek Jończyk.

Straty materialne

W wyniku wojny Polska poniosła olbrzymie straty materialne. – Straciliśmy trzy spośród czterech wielkich centrów administracyjno- gospodarczo-kulturalnych: Lwów i Wilno, które po 1945 roku znalazły się w granicach ZSRR, oraz Warszawę, niemal zrównaną z ziemią po powstaniu warszawskim. W wyniku metodycznej działalności Niemców i przy bierności Rosjan w gruzach legło około 95 procent jej zabudowań. Przed wybuchem II wojny w Warszawie, nazywanej „Paryżem północy”, mieszkało około półtora miliona osób. Kiedy Armia Czerwona wkroczyła do stolicy w styczniu 1945 roku, zostało w niej około tysiąca mieszkańców – dodaje historyk.

W wyniku okupacji niemieckiej utraciliśmy 38 procent majątku narodowego, wartego około 50 miliardów dolarów amerykańskich (według wartości dolara we wrześniu 1939 roku). – Straciliśmy 43 procent zabudowań, w tym obiekty mieszkalne i zabytkowe. Niemcy ukradli lub zniszczyli około 2800 obrazów malarzy europejskich, które znajdowały się w zbiorach polskich muzeów. To samo spotkało 11 tysięcy płócien malarzy polskich. Przepadło 300 tysięcy zabytkowych grafik, 25 tysięcy zabytkowych map, 15 milionów zabytkowych książek, 50 tysięcy zabytkowych rękopisów. Z 21 tysięcy dworów i pałaców ocalało jedynie 1700. Okupacja niemiecka zniszczyła polski przemysł, rzemiosło, infrastrukturę, środki transportu, instytucje badawcze – wylicza historyk.

Zniszczenia na terenach okupowanych przez sowietów nie zostały do końca oszacowane z powodu sytuacji politycznej, w jakiej Polska znalazła się po 1945 roku. Rosjanie z Kresów Wschodnich II RP przymusowo przesiedlili na tak zwane ziemie odzyskane, czyli Pomorze, Dolny i Górny Śląsk, Warmię oraz Mazury prawie 2 miliony Polaków. Utraciliśmy Wilno i Lwów, ośrodki uniwersyteckie i badawcze. Cały dorobek wielu pokoleń Polaków został na Wschodzie.

– Po wojnie ocalało około 20 procent stanu przedwojennego majątku Polski. Potencjał demograficzny uzupełniliśmy dopiero w latach 70. XX wieku. To świadczy o skali poświęceń i wyrzeczeń całego społeczeństwa, które odbudowało Polskę – podkreśla Marek Jończyk.

Dziś pojawiają się głosy domagające się reparacji wojennych. Uświadamiając sobie skalę zniszczeń, możemy uznać, że są to w pełni słuszne postulaty.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO