Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Hokejowe Świętokrzyskie

niedziela, 26 lutego 2017 17:19 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Hokejowe Świętokrzyskie
Hokejowe Świętokrzyskie
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Większość z nich swoją przygodę z łyżwami, kijem i krążkiem rozpoczęła na zamarzniętych sadzawkach, stawach lub zalewanych wodą przyszkolnych boiskach. Od kilku lat mogą trenować na pełnowymiarowym lodowisku w Skarżysku-Kamiennej. Świętokrzyskich hokeistach jest z każdym rokiem coraz więcej.

– Trudno powiedzieć, dlaczego wybrałem ten sport. Wychodzę z założenia, że to nie człowiek wybiera sobie pasję, tylko pasja człowieka – rozpoczyna swoją sportową historię Dariusz Mosiołek z Kielc, który w hokeja gra od dzieciństwa.

Piraci, Kojoty i inni

Zaczynał jak niemal każdy – na zamarzniętych sadzawkach. Nawet nie marzył o profesjonalnym kiju, kasku czy ochraniaczach. – Miałem kilka lat i oglądałem ślizgających się starszych kolegów. Od razu bardzo mi się to spodobało, więc postanowiłem spróbować – kontynuuje nasz rozmówca, który w swojej karierze najpierw reprezentował barwy Piratów Skarżysko, a obecnie gra w Kojotach Suchedniów.

Obok tych dwóch klubów w Świętokrzyskiem działają również zespoły Samsona Samsonów oraz Sokoła Końskie. Punktem zwrotnym w historii lokalnego hokeja był rok 2011, kiedy w Skarżysku-Kamiennej otwarto pierwsze w regionie pełnowymiarowe lodowisko imienia Mieczysława Filipowskiego. – Wcześniej musieliśmy zadowolić się zamarzniętymi stawami, teraz mamy piękny obiekt. Trenujemy na nim, spotykamy się na turniejach. Tu jest też dużo bezpieczniej, a to bardzo ważne. Zmieniły się również nasze stroje, bo mamy odpowiednie ochraniacze i kaski. Dawniej zabezpieczaliśmy się na przykład osłonami termicznymi od rur. Teraz to niedopuszczalne – tłumaczy Michał Gałczyński z suchedniowskich Kojotów.

Ciekawie wygląda historia hokeja w Samsonowie – tam podwaliny pod działalność klubu położyli strażacy. Jeden z nich zachęcił do gry w zespole aktora kieleckiego Teatru im. Stefana Żeromskiego Wojciecha Niemczyka, który w szkole podstawowej trenował w Zagłębiu Sosnowiec.

– Od tej drużynie dowiedziałem się podczas jednego ze spektakli. Opowiedział mi o niej strażak zabezpieczający nasz występ, więc postanowiłem z nimi trenować i tak się zaczęło – opowiada Wojciech Niemczyk.

– Nasza gra różni się od zawodowego hokeja i opiera na nieco innych zasadach. Na pewno jest w niej mniej agresji – uzupełnia kielecki aktor. Dodaje, że z każdym kolejnym rokiem umiejętności zespołu idą w górę: – Trenujemy dwa razy w tygodniu, do tego gramy sparingi, więc siłą rzeczy wszystko wygląda coraz lepiej. Być może w przyszłości uda się stworzyć drużynę, która zagra w jakieś lidze.

Sprzęt za pięćset złotych

Profesjonalne uprawianie hokeja zwykle wiąże się z dużymi pieniędzmi, jednak w wydaniu amatorskim sprawa wygląda trochę inaczej. – Cały komplet potrzebny do gry można kupić już za około pięćset złotych. Wiadomo, że nie będzie to najwyższa półka, ale pozwoli na odpowiednie zabezpieczenie przed upadkami i urazami. Hokej to bardzo szybki sport, a uderzenie krążkiem nie należy do przyjemnych – mówi Michał Gałczyński.

– Trenujemy dwa razy w tygodniu po półtorej godziny, ale na zajęciach można się solidnie zmęczyć. Nasza dyscyplina jest trudna, chociaż gdy ogląda się ją w telewizji, wszystko wydaje się proste. Trzeba poświęcić dużo czasu, aby dobrze opanować jazdę na łyżwach czy prowadzenie krążka – tłumaczy Dariusz Mosiołek, który swoją pasją zaraził 14-letnią córkę Marysię.

– U nas w domu hokej był od zawsze. Dużo się go oglądało, więc sama spróbowałam – opowiada dziewczyna, która od dwóch lat ćwiczy pod okiem taty w Świętokrzyskiej Drużynie Hokeja Piranie. – Przyszłość dyscypliny w naszym regionie to dzieci i młodzież. Jeśli wychowamy je w odpowiednim duchu, to w następnych latach będą podtrzymywać naszą pasję. Kto wie, może któreś z nich zagra w przyszłości w drużynie chociaż z pierwszej czy drugiej ligi – zastanawia się Gałczyński.

I zimą, i latem

Obecnie w Piraniach trenuje 17 młodych adeptów hokeja z całego regionu, zarówno dziewczęta jak i chłopcy. – Treningi są bardzo fajne i sprawiają nam dużo radości. Tata jest wymagający, ale dajemy radę. Najfajniejsze, że możemy spędzić ze sobą czas – wyjaśnia Marysia Mosiołek.

– Na początku mieliśmy pięć-sześć osób na treningach, teraz wszystko wygląda lepiej. W sezonie zimowym trenujemy raz w tygodniu. Spotykamy się również latem i wtedy łyżwy zmieniamy na rolki. Hokej to dobra dyscyplina dla dzieci, bo obok strony fizycznej rozwija również umiejętność pracy drużynowej oraz uczy zdrowej rywalizacji – przekonuje Dariusz Mosiołek, który kurs instruktora hokeja zdobył pod okiem Mariusza Czerkawskiego, pierwszego Polaka w najlepszej lidze świata – National Hockey League (NHL).

Na kolejnego zawodnika w tych rozgrywkach będziemy musieli pewnie poczekać, ale kto wie, może będzie to któryś z młodych pasjonatów z naszego województwa? W końcu talent nie wybiera ani długości i szerokości geograficznej.

Damian Wysocki

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO