„Ministerstwo przez brak reakcji doprowadza kolejny zakład do złej kondycji!”

Świętokrzyscy związkowcy alarmują: w kieleckiej „Premie” wciąż dochodzi do szykanowania pracowników. W ubiegłym tygodniu zwolnionych zostało trzech pracowników zatrudnionych na umowy czasowe. Miejsce miało również kolejne badanie stanu trzeźwości jednego z pracowników pierwszej zmiany. 

– Było to już kolejne nieuzasadnione wezwanie policji, ponieważ pracownik był trzeźwy – informuje Andrzej Pawlik, rzecznik prasowy świętokrzyskiej Solidarności. – Wcześniej prezes zwolnił trzech bardzo dobrych pracowników potrzebnych do produkcji. Dla jasności, są to działacze związkowi. Traktujemy to jako uderzenie w związek, co jest sprzeczne z kodeksem karnym. W tej sprawie już wystąpiliśmy do sądu – mówi Waldemar Bartosz, przewodniczący „Solidarności” w regionie świętokrzyskim.
{audio}Waldemar Bartosz (Posłuchaj!)|wal1.mp3{/audio}
Zdaniem Bartosza jedynym sposobem na zażegnanie konfliktu w przedsiębiorstwie jest odwołanie prezesa Grzegorza Wysockiego. Jednak na to posunięcie nie chce zdecydować się Ministerstwo Skarbu Państwa, które apeluje o zakończenie sporu. – Ministerstwo przez brak reakcji doprowadza kolejny zakład do złej kondycji. To daje obraz naszego rządu, który nie liczy się z realiami, broni swojego człowieka i stawia na swoim. To skandaliczne, bo Polska nie jest folwarkiem, jaki dzieli się ze względu na wpływy i powiązania!

Jednocześnie prezes ogłosił program dobrowolnych odejść, w których pracownik na zasadzie porozumienia stron i otrzymania wyższej odprawy, może zrezygnować z pracy. – Zachowujemy w tej kwestii neutralność, o ile ludzie nie będą przymuszani do korzystania z tego programu – dodaje Waldemar Bartosz.