MIASTO
Zatrzymają „betonozę”? Rząd chce walczyć z niszczeniem zieleni w mieście
Zarzuty „betonowania” miasta słyszymy zazwyczaj podczas rewitalizacji miejskich rynków i ulic. Krytycy mówią o niszczeniu przyrody i szpeceniu krajobrazu. Teraz walkę ze zjawiskiem „betonozy” zapowiada rząd.
Zapowiedziała to Magdalena Gawin, generalna konserwator zabytków. W tym celu spotkała się z wojewódzkimi konserwatorami.
– Samorządy aplikują do marszałków o pozyskanie środków unijnych na rewitalizację. Dlatego musimy ustalić z nimi zmianę regulaminów oraz kryteria w taki sposób, żeby powstrzymać wycinkę zieleni wkomponowanej w przestrzeń historyczną, a jeśli – z jakichś ważnych względów – trzeba tę zieleń wyciąć, muszą być natychmiast przeprowadzone nasady odpowiednimi, historycznymi gatunkami drzew o stosownej objętości pnia – tłumaczyła Magdalena Gawin.
– W okresie międzywojennym administracja rządowa nakazywała samorządom nasadzanie drzewami dróg dojazdowych powiatowych i wojewódzkich, placów i rynków. Dzisiaj ustawa samorządowa nam na to nie pozwala. Ale możemy wspólnie z Ministerstwem Klimatu i Środowiska po pierwsze: wykreować program na rzecz zazieleniania miast, a po drugie: doprowadzić do tego, że w urzędach marszałkowskich będą odpowiednie kryteria i wytyczne, które ukrócą proceder tzw. betonozy – podsumowała wiceminister kultury.
Generalna konserwator zabytków poinformowała, że zmieniona została wykładania konserwatorska dotycząca rewitalizacji rynków, ponieważ – jej zdaniem – współczesne miasto powinno służyć mieszkańcom, a zieleń jest niezbędnym elementem przestrzeni miejskiej oczyszczającym powietrze, obniżającym temperaturę powietrza w czasie upałów i wchłaniającym wodę podczas obfitych opadów.