MIASTO
Wypowiedź, która stała się memem. Znamy szczegóły
Nie milkną echa wypowiedzi rzecznika prasowego Wodociągów Kielecki, Ziemowita Nowaka, dla TVP3 Kielce. – To był protest przeciwko kłamstwom i manipulacjom – tłumaczy. – Pan rzecznik zachował się nieprofesjonalnie – odpowiada dyrektor TVP3 Kielce, Przemysław Predygier.
Przypomnijmy, że Ziemowit Nowak udzielił wypowiedzi regionalnemu oddziałowi TVP. Dziennikarze pytali o powód awari,i do jakich doszło w Kielcach w ostatnim czasie. Przedstawiciel spółki odpowiedział:
„Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje”.
Odpowiedź powtórzył również przy kolejnym pytaniu. Nagranie z tej rozmowy opublikowano na oficjalnym fanpejdżu TVP3 Kielce z żartobliwym komentarzem.
Nagranie stało się hitem internetu, a o sprawie rozpisywały się największe portale. W rozmowie z Radiem eM Kielce Ziemowit Nowak przyznaje, że „internet bywa bezlitosny”.
– Postanowiłem zaprotestować przeciwko kłamstwom i manipulacjom. Zastosowałem technikę powtarzania w kółko tej samej wypowiedzi, znaną i stosowaną przez polityków. Zaskoczyło mnie, że stacja złapała się na tę prowokację i puściła to na antenie i w internecie – wyjaśnia nasz rozmówca, który zwraca uwagę na szersze tło sprawy.
– Wszystko zaczęło się kilka dni wcześniej, 21 stycznia. Wtedy to zadzwoniła do mnie dziennikarka TVP Kielce mówiąc, że chce zrobić materiał o tym, dlaczego w Kielcach jest tak dużo awarii wodociągów, a Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, jak to się wyraziła, "sobie z nimi poradziło". Próbowałem wytłumaczyć, i przez telefon, i do kamery, że nie można zestawiać sieci wodociągowo-kanalizacyjnej do sieci ciepłowniczej, bo my mamy prawie trzy tysiące kilometrów sieci, a ciepłownicy 150 kilometrów - mówi Nowak.
- Nasze pierwsze rury są położone 40 lat wcześniej niż ciepłownicze. Tego nie da się porównać. A co zrobiła TVP Kielce w głównym wydaniu informacji? Porównała naszą sieć do MPEC, stwarzając u widza fałszywe wrażenie, że Wodociągi Kieleckie nie radzą sobie z usuwaniem awarii. W tym samym materiale TVP Kielce dopuściła się jawnego kłamstwa. Nie puściła mojej wypowiedzi o tym, że liczba awarii z roku na rok maleje, mimo że wzrasta długość sieci. Mam liczby, które w każdej chwili mogę przedstawić – mówi nam rzecznik Wodociągów.
O kulisy sprawy zapytaliśmy również Przemysława Predygiera, dyrektora TVP3 Kielce.
– Muszę powiedzieć, że to nie był protest, ale żart i do tego nietrafiony. Pan rzecznik zachował się nieprofesjonalnie. Ten materiał, wyemitowany na naszej antenie, krąży w internecie, wiele osób o niego dopytuje. Nieprzemyślany żart stał się ogólnopolskim memem i okazją do wyśmiania całej tej sytuacji – mówi dyrektor stacji i odpowiada na zarzuty przedstawiane przez bohatera materiału.
– Ziemowit Nowak zarzuca nam i moim dziennikarzom nieścisłości. Chciałem oświadczyć, że nie otrzymaliśmy żadnej prośby o sprostowanie. Pan rzecznik wysłał jednak bardzo obraźliwego maila do dziennikarki, która rozmawiała z nim w trakcie pierwszego materiału. Podczas drugiej rozmowy wymyślił on żart. Wszystko poszło w Polskę. Zabrakło panu Ziemowitowi zimnej krwi i wiedzy jak postępować z mediami. Dziwię się temu, bo nasze kontakty z Wodociągami Kieleckimi były dotąd poprawne, a nawet dobre – zaznacza.
Sprawa wspomnianego przez dyrektora maila do jednej z pracownic redakcji ma być zbadana przez prawników.