W wielu miastach są nieopłacalne. Kielce wprowadzą je w przyszłym roku

Według danych z 2021 roku w Częstochowie odnotowano trzy razy mniejsza liczbę wypożyczeń, niż w 2019 roku. Podobną tendencję zaobserwowano m.in. w Zielonej Górze i Kaliszu. Z kolei w Katowicach ten rok był lepszy pod względem zainteresowania rowerami miejskimi, ale miasto musiało dopłacić do nich dużo więcej niż przed rokiem. Taki trend zauważono również w Tarnowie. W kolejnym raporcie, w którym przeanalizowano sytuację w dwunastu innych miastach, jedynie w dwóch liczba wypożyczeń rosła z roku na rok od 2019 do 2021.

W przyszłym roku podobne rozwiązanie planowane jest również w Kielcach. W 2019 roku nasze miasto otrzymało ponad osiemnaście milionów złotych unijnego dofinansowania na stworzenie wypożyczalni rowerów miejskich i dziewięciu odcinków ścieżek rowerowych. Wypożyczalnia powinna ruszyć wiosną 2021 roku. Najprawdopodobniej będzie to maj przyszłego roku.

W Miejskim Zarządzie Dróg zapytaliśmy o opłacalność pomysłu w świetle danych Portalu Samorządowego.

– To podobne pytanie jak o opłacalność komunikacji miejskiej. W każdym mieście się do niej dokłada. Poprzez rower miejski chcemy dać mieszkańcom możliwość korzystania z ekologicznego środka transportu. Mamy świadomość tego, że wiele lat temu prezydent Lubawski negatywnie podchodził do tego tematu, być może ze względu na koszty. Skorzystaliśmy z szansy jaką są pieniądze unijny. Kilka lat temu wzrosło zainteresowanie hulajnogami elektrycznych, a wielu z nas posiada obecnie swój własny rower. To może wpływać na zmniejszenie liczby wypożyczeń – tłumaczy Tomasz Zboch, pełnomocnik prezydenta Kielc ds. infrastruktury rowerowej.