Komentarze. W Kielcach będzie tęczowy Marsz Równości.

- Dziś jest znakomita okazja żeby podzielić się dobrą nowiną. Miasto Kielce dołącza do miejsc mocy, tolerancji i miłości - napisała na swoim profilu na Facebook'u Agata Wojda. 

Więcej informacji na temat Marszu Równości można znaleźć na dedykowanym fanpage'u na Facebooku. Przeczytamy tam m.in., że jego organizacja została dofinansowana przez Stowarzyszenie Lambda Warszawa w ramach Funduszu Stonewall. Współorganizatorem jest Prowincja Równości. 

KOMENTARZE:

Dariusz Kisiel, radny Prawa i Sprawiedliwości: Afiszowanie się ze swoją orientacją seksualną, która jest sprawą intymną, nie jest dobre. Tym bardziej, że nie dostrzegam, aby ta grupa była jakoś szczególnie dyskryminowana. Dyskusyjną sprawą jest również to jak rozumiemy równość i o jaką równość chodzi organizatorom potencjalnego marszu. Zazwyczaj tego typu inicjatywy mają za zadanie uderzyć w tradycjne wartości i rodzinę. Osobiście, nie chciałbym, żeby moje dziecko widziało marsz takich środowisk, ponieważ często zachowanie i ubiór uczestników w miejscu publicznym może prowadzić do demoralizacji.

Władysław Burzawa, były kielecki radny: To niepotrzebne afiszowanie się swoją odmiennością. Nie znam przypadku by ktoś w Kielcach był dyskryminowany ze względu na swoją orientację seksualną. Zdziwiła mnie informacja o planowaniu takiego marszu.

Jan Górlicki należący do Domowego Kościoła: Opowiadam sie za tradycyjnym modelem rodziny. Przed Panem Bogiem i wobec polskiego prawa wszyscy jesteśmy równi, a środowiska, które mówią, że walczą o równość  w rzeczywistości walczą o propagowanie i ekspansje swoich idei. Nikt nie domaga sie, żeby oddzielać osoby o takich skłonnościach od społeczeństwa, jednak nie chciałbym promowania prezentowanych przez nich wartości w przestrzeni publicznej. 

Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości: Nie sądziłem, ze Kielce dołączą do tych miast, w których tego typu wydarzenia będą miały miejsce. Niestety, rzeczywistość przerosła moje oczekiwania, bo pojawiły się plany organizacji Marszu Równości. Jestem przeciwny tego typu wydarzeniom, bo one w naszą przestrzeń społeczno-kulturową nie wnoszą nic dobrego i budującego. Polacy wyrośli na zupełnie innych wartościach. To one przez wieki konstytuowały naszą tożsamość narodową i budowały naszą ojczyznę oraz legły u podstaw wielu chwalebnych czynów z naszej historii. Uważam, że taka impreza niezbyt dobrze zapisze się na kartach naszego miasta. Będzie to odbierane jako otwarcie wrót do niebezpiecznej czeluści. Ubolewam nad tym, bo przecież Kielce bardzo jasno zaznaczyły się na mapie naszego kraju chociażby poprzez organizację bardzo budujących nasze środowisko wydarzeń, jak chociażby Droga Krzyżowa ulicami naszego miasta, czy spotkanie Uwielbienia na Rynku. Nie widzę też, żeby osoby manifestujące inne postawy czuły się zagrożone, a ich prawa naruszane. Myślę, że jest jeszcze czas na zastanowienie się organizatorów. Niech rozważą wszelkie za i przeciw. Na jednej szali niech położą interes społeczny, a na drugiej ich partykularne interesy.

Komentarze: Michał Łosiak