MIASTO
Trudno o pediatrę w weekendy i święta
Rodzice małych pacjentów mają powody do obaw. W Kielcach nie ma nocnej i świątecznej opieki medycznej dla dzieci. We wskazanych przez NFZ placówkach, w weekendy i święta pediatrzy są dostępni tylko przez kilka godzin. W niedzielę (18 grudnia) dyżur pełnili jedynie do 14.
- Sytuacja powtarza się niemal co tydzień. Praktycznie nie ma szans, by dostać się wieczorem do pediatry w weekend czy święta – mówi pani Aneta, która została odesłana z dzieckiem z jednej z dyżurujących poradni.
Jak sprawdziliśmy, w niedzielę 18 grudnia pediatrzy byli dostępni jedynie w Przychodni Przyszpitalnej przy ul. Artwińskiego 6 oraz w Świętokrzyskim Centrum Medycznym Artmedik przy ul. Robotniczej 1 w Kielcach. W pierwszej z placówek lekarz pełnił dyżur do godziny 13:00, z kolei w Artmediku do godz. 14:00. W Świętokrzyskim Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego przy ul. Leonarda 10 pediatry nie było w ogóle.
– Tak nie powinno być. W przypadku, kiedy nie ma pediatry w poradni dyżurującej, dzieci odsyłane są do szpitala. Tam z kolei jest tak dużo małych pacjentów, że trzeba czekać kilka godzin. Niedawno sama się o tym przekonałam – dodaje pani Aneta.
Jak informuje Beata Szczepanek, rzecznik świętokrzyskiego oddziału NFZ, nigdzie w Polsce nie ma nocnej i świątecznej pomocy dla dzieci. - Jeżeli coś się dzieje z dzieckiem w godzinach, kiedy przychodnie POZ są nieczynne, rodzic powinien udać się do najbliższego punktu nocnej i świątecznej pomocy medycznej. Co prawda nie ma przepisu, który nakazywałby pełnienie dyżuru w poradni przez pediatrę, ale zawsze powinien być tam obecny lekarz, który ma obowiązek udzielić porady i zbadać dziecko. To on też decyduje, czy wystarczy wypisanie recepty i podanie leku, czy jest to stan zagrażający życiu. Jeżeli sytuacja będzie poważna, chory zostanie skierowany do szpitala na oddział pediatryczny – wyjaśnia Beata Szczepanek.
I choć, jak zapewnia rzecznik, internista ma obowiązek udzielić porady to nie zawsze tak jest. – Ja usłyszałam w jednej z dyżurujących poradni, że nie ma pediatry i dziecko nie zostanie przyjęte – powiedziała zaniepokojona słuchaczka.