MIASTO
„Tam gdzie konkurencja są niższe ceny i lepsza jakość” – przekonują radni BiN
Radni klubu Bezpartyjni i Niezależni wraz ze Stowarzyszeniem Przyjazne Kielce apelują do władz o podział miasta na pięć stref w kontekście gospodarki komunalnej. Przekonują, że takie rozwiązanie przyniesie Kielcom nie tylko niższe ceny i lepszą jakość świadczonych usług, ale również większą przejrzystość w działaniu i otwarte drzwi dla lokalnych firm.
Obecnie za wywóz śmieci z terenu Kielc jest odpowiedzialna jedna firma – Eneris. Jej umowa z miastem kończy się jednak w pierwszym kwartale 2023 roku. To oznacza, że już niebawem magistrat powinien ogłosić nowy przetarg. Radni klubu BiN apelują, by zrobić to inaczej niż dotychczas.
– Podział miasta na pięć sektorów, w których mniejsze firmy mogłyby świadczyć usługi odbioru i wywozu odpadów komunalnych, przejrzyste przetargi i koniec z monopolem jednej firmy – to nasz pomysł i szansa na oszczędności w budżecie oraz poprawę jakości gospodarki odpadami w mieście – mówi przewodniczący klubu radnych, Kamil Suchański.
– Mówiliśmy o tym już trzy lata temu, kiedy odnawiany był kontrakt z firmą Eneris. Takie działanie pomoże ograniczyć wydatki w dziedzinie gospodarki odpadami, a wiemy, że miasto wydaje bardzo dużo pieniędzy na wywóz śmieci. Zróbmy wreszcie coś co jest oczywiste i logiczne – dodaje radny Maciej Bursztein.
Jak zaznaczają pomysłodawcy, mechanizm jest znany, bo z powodzeniem stosowany w innych miastach wojewódzkich, a przy tym prosty.
– Nie zgłaszamy propozycji, które są niesprawdzone. Z analizy i porównania z innymi miastami wojewódzkimi wynika, że w każdym z nich takie rozwiązanie pozwoliło wzmocnić lokalne firmy. Zwiększyła się też przejrzystość i konkurencyjność – mówi Arkadiusz Stawicki, prezes Stowarzyszenia Przyjazne Kielce.
Jeśli pomysł sprawdziłby się w gospodarce odpadami to zdaniem inicjatorów z powodzeniem można by go wprowadzić w innych aspektach działalności miasta, na przykład w utrzymaniu zieleni.