MIASTO
Sytuacja w kieleckich żłobkach nieciekawa, a listy oczekujących wydłużają się
Do żłobków rekrutacja odbywa się cały rok. Liczba wolnych miejsc zmienia się z dnia na dzień. Placówki prowadzą comiesięczne raporty, z których wynika, że chętnych przybywa. W niektórych miejscach we wrześniu nie uda się przyjąć wszystkich dzieci.
Ewelina Buczek, dyrektor Żłobka Samorządowego nr 12 przy ulicy Gałczyńskiego mówi, że u niej co roku zostaje w miarę stała liczba miejsc dla nowych dzieci.
– Posiadamy 110 miejsc i w tej chwili na liście rezerwowej jest około 70 oczekujących dzieci. Planujemy we wrześniu uruchomić nowy oddział dla najmłodszych, więc jeżeli lista rezerwowa się nie powiększy, to przyjmiemy prawie wszystkich chętnych – mówi Ewelina Buczek.
Małgorzata Paryska, dyrektor Żłobka Samorządowego nr 5 przy ulicy Piekoszowskiej, informuje, że jej placówka ma w sumie 145 miejsc, a zainteresowanie jest coraz większe.
– Obecnie na liście rezerwowej jest 67 oczekujących dzieci. Na pewno część z nich uda się przyjąć. Będziemy organizowali rekrutację zgodnie z zasadami określonymi dla żłobków samorządowych miasta Kielce – informuje Małgorzata Paryska.
Z kolei w Żłobku Samorządowym nr 15 przy ulicy Andrzeja Struga sytuacja również nie zapowiada się pozytywnie. Dyrektor placówki informuje, że teraz pod opieką jest 130 dzieci, a oczekujących na liście rezerwowej w lipcu było 55. Z racji tego, że nabór trwa cały rok, każdego dnia statystki wyglądają inaczej. Średnio co kilka dni placówka otrzymuje 20 nowych zgłoszeń.
Dziecko, które rodzice chcą zapisać do żłobka musi mieć skończone 20 tygodni w dniu pierwszego września danego roku. Wyjątkiem jest filia Żłobka Samorządowego nr 13, gdzie dziecko musi mieć we wrześniu przynajmniej 20 miesięcy.
Poza tym rodzic powinien pamiętać, że zapisując dziecko po raz pierwszy do placówki musi najpierw zalogować się w systemie elektronicznego naboru. Pod adresem nabor.edukielce.pl wypełnia odpowiedni formularz i z wydrukowanym wnioskiem zgłasza się do wybranego żłobka.