MIASTO
Straż miejska – potrzebna, czy nie?
Czuwanie nad porządkiem, karanie nieprawidłowo parkujących kierowców, pomoc bezdomnym, ale także na przykład konwojowanie dokumentów. Lista obowiązków strażników miejskich jest dość długa. W kasie miasta, w tym roku na funkcjonowanie formacji zaplanowano ponad osiem milionów złotych. Czy straż miejska jest potrzebna w mieście?
Strażnicy miejscy, choć mają zdecydowanie mniejsze uprawnienia niż policjanci, wciąż zajmują się wieloma dziedzinami w mieście. W niektórych miejscach jednak całkiem zrezygnowano z istnienia tej formacji – na przykład w Chrzanowie (woj. małopolskie), czy Szczyrku (woj. śląskie). Czy tym śladem powinny pójść Kielce? Pojawiały się już tego typu głosy, jednak władze miasta zadecydowały o dalszym istnieniu straży miejskiej. Kilka lat temu, pomysł likwidacji formacji miał Dawid Lewicki, obecnie wiceprezes partii KORWiN.
- Straż miejska, w sprawach w których w których faktycznie jest potrzebna, w zasadzie dubluje to co mogłaby robić i robi policja. Niejednokrotnie, kolokwialnie mówiąc po prostu „czepia” się mieszkańców, wystawiając mandaty na przykład za zaparkowanie samochodu tuż za wyznaczoną linią. Mieszkańcy raczej nie pałają sympatią do strażników miejskich, rezygnacja z formacji byłaby dużą oszczędnością dla budżetu – komentuje Dawid Lewicki.
Jak dużo pracy mają kieleccy strażnicy miejscy? W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku, funkcjonariusze zrealizowali 5250 interwencji. Można więc zakładać, że w skali roku to około 15 tysięcy zgłoszeń.
- Były to sprawy związane z ruchem drogowym, a także dotyczące ustawy o odpadach, oraz ochronie przyrody, czy zwierząt. Notujemy też interwencje związane z zachowaniami przeciwko spokojowi i porządkowi – wylicza Bogusław Kmieć z kieleckiej straży miejskiej.
Jak mówi funkcjonariusz, gdyby straż miejska przestała funkcjonować, wszystkie podjęte przez nich działania musiałaby przejąć policja, lub inne służby. Albo - zwyczajnie miałby kto się nimi zająć.
- Należy postawić sobie pytanie – czy do obowiązków policjantów można by dołożyć kolejne interwencje i czy mundurowi by sobie z nimi poradzili. Były przypadki w różnych miastach, w których rozwiązano straż miejską i po kilku latach na nowo ja powoływano. Pamiętajmy, że policjanci mają co robić i zajmują się bardzo poważnymi przestępstwami – podkreśla Bogusław Kmieć.
Jak informuje Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc, w 2021 roku, na funkcjonowanie straży miejskiej w naszym mieście przeznaczono nieco ponad osiem milionów złotych. W tym najpewniej będzie to osiem milionów, trzysta tysięcy złotych.