Kukiz'15 stawia mocne zarzuty

-W centrum Kielc wiszą bilbordy z wizerunkiem Henryka Milcarza, które są finansowane przez Wodociągi Kieleckie, a nie partię z której Henryk Milcarz staruje, czyli SLD. Na bilbordzie znajduje się ogromne zdjęcie prezesa wodociągów, a pod nim mały napis Wodociągi Kieleckie, jest to ewidentna reklama przedwyborcza, za publiczne pieniądze – powiedziała podczas wtorkowej konferencji Fogiel-Litwinek. Jak dodała Stowarzyszenie Kukiz’15 finansuje wszystko ze swoich pieniędzy.

–Jestem nauczycielem i  na czas przedwyborczy wzięłam sobie urlop bezpłatny. W poprzednich wyborach samorządowych Piotr Żołądek nie brał urlopu przed wyborami, a prowadził kampanię podczas godzin pracy. Po skończonej kadencji pan Żołądek wziął 50 tys. złotych ekwiwalentu za urlop. Obiecał, że pieniądze zostaną przekazane na instytucje charytatywne. Dziś publicznie proszę go o to, aby pokazał przelewy dotyczące tych transakcji – zaakcentowała prezes świętokrzyskiego Kukiz’15.

Magdalena Fogiel-Litwinek przytoczyła również sytuację, dotyczącą wykorzystywania publicznych pieniędzy przez marszałka województwa świętokrzyskiego Adama Jarubasa. Jak wskazała na jednej ze stron internetowych finansowanych przez Urząd Marszałkowski pojawiły się informacje promujące PSL. –Prosimy kontrkandydatów o to, aby zachowywali się uczciwie. Dziwi nas rozpasanie urzędników, którzy od lat są w samorządzie, oni zatracili kontakt z rzeczywistością. My zachowujemy się uczciwie i o to samo prosimy – dodała Fogiel-Litwinek.

Henryk Milcarz postanowił odnieść się do postawionych mu zarzutów. –Kampania wyborcza w całości finansowana jest z pieniędzy Komitetu Wyborczego SLD. Te zarzuty to próba zwrócenia na siebie uwagi i szarpania tych, którzy w swoim życiu coś osiągnęli. Kilka kampanii w życiu przeżyłem, były one skrupulatnie rozliczane, gdybym dopuścił się jakichś nieprawidłowości to na pewno wszyscy by o tym wiedzieli. Kielecką kranówkę promowałem, promuję i  będę promował – dodał prezes wodociągów.