Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Staruszek z werwą

poniedziałek, 20 października 2014 16:44 / Autor: Robert Majchrzyk
Staruszek z werwą
Staruszek z werwą
Robert Majchrzyk
Robert Majchrzyk

Nie na co dzień zdarza się taki jubileusz… V Liceum Ogólnokształcące im. ks. Piotra Ściegiennego w Kielcach ma już 90 lat! W ubiegłą sobotę odbyły się uroczystości związane z okrągłymi urodzinami tej placówki. Był czas na wspomnienia, wzruszenia i radości ze spotkania z kolegami i koleżankami, których nie widziało się kilka, a w niektórych przypadkach, kilkanaście lat.

 

Jak to było na początku? W 1920 roku kilkunastu kieleckich księży dziekanów wpadło na pomysł utworzenia gimnazjum katolickiego. Pomysł szybko wcielono w życie, a prace nabrały tempa. Zakupiono tereny przy ówczesnej ulicy Źródłowej, obecnie jest to ulica św. Stanisława Kostki na osiedlu Zagórska Północ, a w dwa lata później rozpoczęto tu budowę placówki.

Pierwszy dzwonek

Naukę w Prywatnym Gimnazjum Męskim im. św. Stanisława Kostki pierwsi uczniowie rozpoczęli we wrześniu 1927 roku. Niestety 6 września 1939 roku gmach gimnazjum zajęli Niemcy, a w dwa lata później go opuścili. Wolność nie trwała jednak długo. 9 października 1944 roku okupant znowu nawiedził mury szkoły, pozostając w nich do 15 stycznia 1945. Regularna edukacja w gimnazjum została wznowiona w marcu 1945 roku. Po wielu latach i reformach ostatecznie w 1966 roku zlikwidowano jedenastoletnie szkoły, w wyniku czego powstała SP nr 24 oraz V L.O., które za patrona przyjęło Piotra Ściegiennego, księdza i założyciela Związku Chłopskiego.

Okrągłe urodziny!

Dziś V Liceum Ogólnokształcące mieści się przy ulicy Toporowskiego, na kieleckim osiedlu Uroczysko. Obecnie w 27 klasach uczy się 866 uczniów. Przez 90 lat „Ściegienny” wyedukował wielu absolwentów. Wśród nich są m.in. właściciel firmy Kolporter, Krzysztof Klicki, reżyser Grzegorz Chrapkiewicz, dyrektor szkoły Muzycznej Artur Jaroń, Janusz Cedro muzyk, kompozytor, aranżer, reżyser, producent muzyczny, wokalista, manager i konferansjer grupy Spirituals Singers Band oraz Janusz Cedro and The Band, czy członkowie Kabaretu Skeczów Męczących

- Mam krótki staż w tej szkole. Pracuję tu zaledwie dziesięć lat, ale kiedy przychodziłem do niej, już w pierwszych dniach poczułem się jakbym był tu od zawsze. To wszystko dzięki atmosferze, jaką stwarza grono pedagogiczne i pracownicy V Liceum Ogólnokształcącego. Imprezę jubileuszową nie mógłbym określić innymi słowami, jak wspaniała, czarująca, niezapomniana i cudowna. Dziękuję wszystkim, którzy przyłożyli do tego rękę – mówi dyrektor V L.O. Dariusz Wojciechowski

O godzinie 9 odbyła się msza święta w Kościele pod wezwaniem św. Józefa Robotnika w Kielcach. Potem był czas na wielką galę w Kieleckim Centrum Kultury. To była fantastyczna podróż w czasie. Dziewięćdziesiąt lat wspomnień i wzruszeń. Uczestnicy uroczystości zwiedzali również starą i nową siedzibę szkoły. Punktem kulminacyjnym zaś, był bal absolwentów w Hotelu Binkowski, który zgromadził liczne grono absolwentów, byłych i obecnych pracowników szkoły. Jak będzie wspominał okazję do spotkania były, wieloletni dyrektor „Ściegienki” Tadeusz Sakławski?

- Byłem dyrektorem w tym czasie, kiedy szkołę i jej ducha trzeba było przenieść z „Górki”, na Toporowskiego. Udało się, dzięki rodzinnej atmosferze, jaką stworzyli nauczyciele, rodzice i uczniowie. Do dziś jesteśmy jedną wielką rodziną „ściegienniaków” – mówił wzruszony Tadeusz Sakławski

Do tej rodziny należy również Tadeusz Sayor wice prezydent Kielc, a i Jego żona Pani Ewa. Jak Pan prezydent wspomina czasy szkolne i jak ocenia jubileusz?

- Dzień bardzo sentymentalny. Zrobiło mi się bardzo smutno, że tamte lata już minęły. Ten okres, był wyjątkowy, niezapomniany i chyba najlepszy w moim życiu. Spotykam kolegów z roku, wyprzystojnieli, a koleżanki pięknie dojrzały. Niezwykle miły dzień i fantastyczny pomysł na to, aby takie imprezy robić – mówił ze łzą w oku Tadeusz Sayor

Wielka rodzina „ściegienniaków” znów razem. W oczach zakręciły się łzy. Znajome i bliskie twarze… Tych którzy byli przez pewien okres, niczym matka i ojciec. Choć nieraz surowi w ocenie, to uczciwi, uśmiechnięci i życzliwi. Fantastyczne jest jednak to, że upływający czas działa na korzyść pedagogów. Nadal są młodzi i pełni werwy, tak jak to było kiedyś. To cudowne, że patrząc na nich mogłem poczuć się tym samym uczniakiem, który rozpoczynał edukacyjną przygodę w Ściegiennym. Dziękuję za chwilę, w której wyobraziłem sobie, że w poniedziałek, zamiast do pracy, znów mam wziąć tornister i przyjść na lekcje… Za lekcję życia, którą mi podarowaliście już dawno, będę Wam wdzięczny zawsze… Do zobaczenia na 100 leciu!

„Ściegienniak” Robert Majchrzyk Matura 2003

 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO