MIASTO
Sprzedaż Korony w przyszłym tygodniu? Znamy szczegóły umowy
W poniedziałek odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta w sprawie Korony Kielce. Jeżeli radni wyrażą zgodę na sprzedaż kieleckiego klubu, to do kasy miasta wpłynie 2,5 miliona złotych. Korona od Senegalczyków otrzyma co najmniej 2 miliony złotych za sezon.
Decyzja o zwołaniu nadzwyczajnej sesji Rady Miasta ma zapaść jutro do południa. - Nie dostałem jeszcze oficjalnego pisma, ale wiem o sprawie. Prawdopodobnie wszystkie dokumenty trafią do mnie jutro rano – mówi przewodniczący Rady Miasta, Dariusz Kozak.
W porządku obrad znajdą się cztery uchwały. Pierwsza z nich będzie dotyczyć zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Kielce. Druga mówi o tym, że Korona jeszcze w tym roku miałaby otrzymać 2 miliony złotych z budżetu miasta. Obie uchwały wynikają z tego, że Senegalczycy zainteresowani są 75% akcji klubu, natomiast 25% nadal byłoby w rękach samorządu. - Przez kolejne trzy lata co roku do kasy Korony trafiałyby dwa miliony złotych z budżetu miasta – informuje Tadeusz Sayor, zastępca prezydenta Lubawskiego, który do końca tygodnia przebywa na urlopie.
Czyli w sumie 8 milionów w ciągu 4 lat. W treści kolejnej uchwały znajduje się zapis formalny o tym, że prezydent może pozbyć się do 100% akcji klubu, a nie jak do tej pory 100% akcji. Czwarta, najważniejsza, dotyczy wyrażenia zgody przez radnych na sprzedaż Korony Kielce.
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio eM Kielce jeżeli rajcy zaakceptują umowę z Senegalczykami, to do miejskiej kasy trafi 2,5 mln zł, płatne w dwóch ratach – 1 mln zł i 1,5 mln zł. Umowa zostanie podpisana na trzy lata. Co roku spółka NSFC Iyane Academy, która będzie właścicielem większościowego pakietu akcji zobowiązuje się płacić co najmniej 2 mln zł, czyli tyle ile miasto Kielce za pakiet 25% akcji. Ewentualne kolejne wsparcie finansowe będzie zależało od agencji rządowych, które będą partnerami NSFC w tym projekcie.
Co ciekawe przed transakcją urzędnicy muszą zapytać o zgodę byłego sponsora klubu Krzysztofa Klickiego, który nadal ma prawo pierwokupu Korony. - Będzie to raczej formalność. Z tego co wiem nie jest zainteresowany – wyjaśnia Sayor.