MIASTO
Śpiący domownicy i nieproszony gość. Kradzież na Barwinku
Biżuteria, dokumenty, pieniądze i sprzęt elektroniczny – to padło łupem 40-latka, który okradł jeden z domów na Barwinku. Rabuś szybko jednak wpadł w ręce policjantów.
Do kradzieży doszło 10 dni temu. 47-latka, po przebudzeniu zorientowała się, że nocą ktoś plądrował jej dom. Straty oszacowano na 11 400 złotych.
- Kryminalni ustalili, że rabuś najprawdopodobniej wykorzystał sen domowników i niezamknięte drzwi. Po zabraniu fantów uciekł, odjeżdżając hulajnoga elektryczną – informuje Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Sprawcą okazał się notowany już w przeszłości 40-latek. Mundurowi zatrzymali go wczoraj (24 maja). Mężczyzna usłyszał już zarzuty, grozi mu pięć lat więzienia. Został także objęty dozorem i musi wpłacić poręczenie majątkowe.