MIASTO
Schronisko znów dla Arki
Czy w opiece nad bezdomnymi zwierzętami chodzi o ich dobro czy o to, która organizacja ma większy wkład własny i lepiej sporządziła wniosek konkursowy?
Stowarzyszenie Arka Nadziei poprowadzi schronisko w Dyminach przez najbliższy rok – taka jest decyzja władz miasta w rozstrzygniętym właśnie konkursie. Oferta Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Kielcach została odrzucona ze względów formalnych. – Oferta ŚTOZ nie została dopuszczona ze względów formalnych, KRS był nieaktualny, dołączono co prawda do KRS uchwałę Zarządu, ale uchwała zmieniała dwoje członków Zarządu, natomiast zgodnie ze statutem można zmienić tylko jedną piątą - mówi Grażyna Ziętal, kierownik Wydziału Zarządzania Usługami Komunalnymi UM.
Dlatego podczas konkursu pod uwagę były brane dwie oferty : „Zwierzęcego Azylu” i „Arki Nadziei”. Oferta Arki była korzystniejsza, bo organizacja zaoferowała większy wkład własny w wysokości 122 tysięcy złotych, Azyl zaoferował 96 tys. zł. Poza tym, Arka znacznie bardziej szczegółowo rozpisała co i za ile będzie robić – dodaje kierownik Ziętal.
Tymczasem kielecka prokuratura na wniosek wojewódzkiego lekarza weterynarii bada czy w schronisku dotychczas prowadzonym przez Arkę dochodziło do znęcania się nad zwierzetami. Urzędnicy twierdzą, że nie ma to znaczenia dla konkursu, z powodu braku wyroku.








