MIASTO
Schronisko w Dyminach przepełnione. Jest tam o 40 procent więcej zwierząt niż zwykle!
Ponad 80 psów trafiło od początku wakacji do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach. Czworonogi są porzucane, ponieważ ich właściciele znudzili się opieką nad nimi. Jest to też czas, w którym przychodzi na świat bardzo dużo kotów i psów, a przez zaniedbania właścicieli, schroniska przyjmują całe mioty zwierząt.
W schronisku w Dyminach aktualnie przebywa 140 zwierząt, a w tym 96 psów. – To o około 40 procent więcej niż w zwykłe miesiące roku. Nie mamy już dla nich miejsc. Bardzo dużo jest u nas psiaków, które są znajdywane, które ktoś wyrzucił z domu. Od początku wakacji przyjęliśmy ponad 80 psów – mówi Marta Grabowska ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach.
Do placówki trafiają również koty. – Mamy ich bardzo dużo, aż 44. Sporo jest szczególnie kociąt. Najczęściej są u nas z powodu bezmyślnego rozmnażania. Kotów wyrzucanych w wakacje jest znacznie mniej niż psów, ponieważ dachowce są w Polsce uznawane za zwierzęta żyjące na wolności i nie da się ich wszystkich wyłapać – dodaje Marta Grabowska.
Od początku wakacji udało się na szczęście dokonać kilku adopcji. – W tym okresie jest ich dużo mniej, niż w ciągu roku; bardziej interesujemy się odpoczynkiem, a nie zwierzętami, jednak są tacy, którzy decydują się na adopcję, kiedy idą na urlop. Uważają, że mają wolne, zatem dużo czasu dla nowego przyjaciela, dla nowego członka rodziny i jest to bardzo dobre – podkreśla pracownica schroniska.