MIASTO
Przyszłe pielęgniarki odebrały swoje dyplomy. Uroczystości towarzyszyło symboliczne czepkowanie
We wtorek (20 lipca) odbyło się uroczyste rozdanie dyplomów i czepkowanie studentów pielęgniarstwa i położnictwa na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Podczas tego ważnego wydarzenia absolwentom towarzyszyła najbliższa rodzina oraz kadra naukowo-dydaktyczna, która wspierała ich przez trzy lata w dążeniu do wymarzonego zawodu.
Pielęgniarstwo jest bardzo trudnym zawodem, w którym bierze się odpowiedzialność za życie i zdrowie drugiego człowieka. Ta profesja wymaga dużego poświęcenia. Jest jedną z nielicznych, do których trzeba mieć powołanie. Pielęgniarka musi się wykazać dużą cierpliwością, serdecznością, chęcią i gotowością do pomocy choremu, zawsze gdy będzie tego potrzebował.
– Dlaczego pielęgniarstwo? Dlatego, że lubię pomagać ludziom i od zawsze fascynowały mnie zawody związane z medycyną. Tak wyszło, że w połączeniu tych dwóch rzeczy, studiuję właśnie pielęgniarstwo. W przyszłości zamierzam pracować w swoim zawodzie, ale jeszcze na ten moment nie mam wybranej specjalności. Nie mieszkam na stałe w Kielcach, więc pewnie nadejdzie moment, w którym stąd wyjadę. Początek swojej kariery jako pielęgniarka planuję jednak rozpocząć tutaj – mówiła Małgorzata Dziża, absolwentka pielęgniarstwa
Bycie studentem związanym z kierunkiem medycznym w czasie pandemii nie należało do łatwych. Większość przedmiotów teoretycznych było prowadzonych w formie zdalnej.
– Mamy nadzieje, że mimo wszystko udało nam się dobrze przygotować studentów do pracy w zawodzie. Skupiliśmy się na tym, żeby zajęcia odbywały się w małych grupach w pełnym reżimie sanitarnym. Na tyle ile to było możliwe staraliśmy, żeby te zajęcia odbyły się także w kontakcie z pacjentem. Zachęcaliśmy naszych studentów do tego, aby weszli na oddział w czasie pandemii. Jako wolontariusze mogli wykorzystać tę okazję i mieć bezpośredni kontakt z chorymi. Niosło to za sobą pewne ryzyko. Nie byliśmy w stanie do końca przewidzieć czy osoby hospitalizowane były zakażone koronawirusem – mówiła Dorota Kozieł, prorektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego
Podczas rozdania dyplomów każdy z absolwentów dostaje czepek, który jest pewnym symbolem, a jednocześnie nagrodą za wysiłek włożony w naukę.
– Czepek pielęgniarski w tej chwili jest tylko symbolem, ale on wiele znaczy. Fakt, że nasze studentki chcą mieć ten czepek w domu i są z niego dumne, oznacza, że to nie jest coś zwykłego, to zdecydowanie znaczy coś więcej – zaznaczyła prorektor.
Często słyszymy w mediach, że nie tylko w Kielcach, ale w całym kraju brakuje w szpitalach pielęgniarek.
– Wiemy, że większość absolwentów zdecydowało się zostać na terenie województwa świętokrzyskiego. Myślę, że zasilimy bardzo mocno służbę zdrowia, ponieważ do zawodu wejdzie ponad 70 studentów – informowała prorektor UJK.
W tym roku akademickim największym zainteresowaniem cieszył się właśnie kierunek lekarski (30,6 procenta). Na jedno miejsce było aż 30 chętnych osób.
Tekst: Natalia Rębosz, Natalia Pindral.