MIASTO
Prokuratura sprawdza czy zmarły profesor Wojciech Rokita rzeczywiście był zakażony koronawirusem
Prokuratura Okręgowa w Kielcach pozyskuje materiał dowodowy, który da odpowiedź na pytanie, czy zmarły lekarz był chory na COVID – 19. Drugą próbkę z materiałem wysłano już do badań i przekazano do laboratorium. Równolegle prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie oszczerstw, które pojawiły się w Internecie przed śmiercią profesora.
Przyczyną ponownego badania próbki było złożenie wniosku dowodowego przez adwokata zmarłego, Stanisława Gieradę.
- Ustaliliśmy, że sanepid miał drugą próbkę, która zgodnie z procedurami została już wysłana do badań weryfikujących. Jeszcze tych wyników nie mamy, nie wiemy też dokładnie kiedy będą znane, ponieważ, jak wiadomo, w tym momencie wiele takich testów jest przeprowadzanych – wyjaśnia Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Jednocześnie prokuratura bada sprawę bulwersujących treści, które pojawiły się w sieci przed śmiercią Wojciecha Rokity.
- Postępowanie cały czas prowadzone jest w sprawie. Kompletujemy materiał dowodowy i ustalamy, kto i jakie wpisy publikował oraz czy mogły być one przyczyną tej tragedii. Nikomu nie postawiono zarzutów i nie jesteśmy jeszcze w stanie określić, kiedy postępowanie się skończy – dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Przypomnijmy, że profesor Wojciech Rokita zmarł tragicznie 18 marca tego roku. Potwierdzono u niego zakażenie koronawirusem, lecz to nie ono było przyczyną jego śmierci.