MIASTO
„Po co były dwa projekty do wyboru?” Echa decyzji o drodze przez Ślichowice
Decyzja prezydenta Wojciecha Lubawskiego dotycząca rezygnacji z budowy miejskiego odcinka drogi wojewódzkiej nr 786 wywołała sporo kontrowersji. – Z jednej strony to dobrze, że tej drogi nie będzie w tym miejscu, gdzie ją zaplanowano, ale z drugiej strony szkoda, że nie w ogóle jej nie będzie – mówi Sebastian Janik, przedstawiciel grupy protestujących mieszkańców Ślichowic.
Przypomnijmy: Lubawski zadecydował, że droga nie zostanie poprowadzona przez osiedle Ślichowice a ul. Malików, czego nie chcieli mieszkańcy. Jednocześnie odrzucił też drugą koncepcję, która zakładała powstanie drogi po zachodniej stronie, z dala od zabudowań. - Ona jest potrzebna, w szczególności mieszkańcom Malikowa, dlatego trudno mi jest zrozumieć tą decyzję. Ja mam mieszane uczucia. Nie wiem co jest podłożem decyzji prezydenta. Czy są to protesty mieszkańców czy na przykład mało czasu jeśli chodzi o pozyskanie środków unijnych a może coś jeszcze innego? – pyta Janik, który uważa decyzja została podjęta trochę na przekór protestującym mieszkańcom. - Po co było przekładać dwa projekty do wyboru, skoro ludzie zaprotestowali przeciwko jednej z opcji i teraz okazało się, że drogi w ogóle nie będzie. Wydawało się, że po to były dwa warianty do rozważenia, żeby wybrać jeden. My popieraliśmy drugą koncepcję, ale ona najwidoczniej nie podobała się urzędnikom – dodaje przedstawiciel mieszkańców Ślichowic.