MIASTO
Pijany pędził przez Sienkiewicza. Usłyszał zarzuty
Przypomnijmy, że do niebezpiecznego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Tuż po północy, mężczyzna kierujący seatem wjechał z dużą prędkością w ulicę Sienkiewicza i rozbił auto o latarnię w pobliżu ul. Leśnej.
Kierowca został zauważony przez patrol straży miejskiej.
- Funkcjonariusze zobaczyli jadący deptakiem samochód, bez włączonych świateł. Kierowca zignorował sygnały nakazujące zatrzymanie się. Jego ucieczka nie trwała długo, po chwili uderzył w latarnię i donicę i rozbił auto – relacjonuje Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
21-latek z powiatu staszowskiego „wydmuchał” prawie 2.7 promila. Najprawdopodobniej nie miał także ważnego prawa jazdy.
- Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzuty niezatrzymania się do kontroli i kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do pięciu lat więzienia, został objęty dozorem policyjnym, musi wpłacić poręcznie majątkowe i ma zakaz opuszczania kraju – dodaje Karol Macek.
Czy w związku z tak niebezpiecznym incydentem miasto zamierza wdrażać ograniczenia w ruchu w centrum ?
- W najbliższym tygodniu odbędzie sie spotkanie, zaplanowane już od co najmniej dwóch tygodni, dotyczące organizacji ruchu i komunikacji w centrum miasta. Będziemy poruszać na nim między innymi wątek ulicy Sienkiewicza - sugestia menedżera centrum Kielc jest taka, by zamontować na deptaku wysuwane słupki – informuje Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc.
O rozwiązaniu tej kwestii będziemy informować wkrótce.