Ośrodek dla chorych na Alzheimera w dawnej „trzydziestce”? Prezydent zainteresowany propozycją radnego

Obecnie placówki dla osób zmagających się z tą chorobą znajdują się po zachodniej stronie Kielc. Dwie z nich, przy ulicy Krzemionkowej i Alei Legionów, prowadzi miasto, zaś kolejnymi dwoma miejscami, przy ulicy Mielczarskiego i Urzędniczej, zajmują się organizacje pozarządowe. – Codzienny dojazd do nich jest uciążliwy zarówno dla chorych, jak i opiekunów, którzy w autobusie spędzają średnio cztery godziny dziennie – zauważa radny Kisiel. Problemem jest również mała liczba miejsc opieki całodobowej. W ośrodkach prowadzonych przez miasto takich nie znajdziemy. Dwunastoma miejscami dysponuje jedynie ten przy ulicy Mielczarskiego.

Niewystarczająca jest również liczba miejsc opieki dziennej, bo jak mówi Marek Scelina, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, zapotrzebowanie jest duże. – Rozkład terytorialny ośrodków również jest problematyczny – dodaje dyrektor MOPR. W Kielcach miejsc opieki dziennej jest obecnie 140.

Dlaczego wybór padł akurat na dawną szkołę? Budynek od pewnego czasu stoi opustoszały i znaczna część jego powierzchni mogłaby zostać zamieniona na ośrodek. – Jest problem z zagospodarowaniem tego obiektu. Możemy go wykorzystać podobnie jak ten na Krzemionkowej, gdzie mieści się obecnie podobna placówka. Na parterze znalazłby się ośrodek wsparcia dziennego, zaś na piętrze całodobowego – przedstawia plany radny PiS.

Prezydent Kielc Bogdan Wenta jest zainteresowany pomysłem utworzenia Środowiskowego Domu Pomocy w tym miejscu. Pozytywnie odpowiedział na interpelację w tej sprawie. Zadanie ma zostać uwzględnione w budżecie na 2020 rok, a o wsparcie miasto ma starać się u wojewody świętokrzyskiego. – Będziemy dążyć do realizacji tego pomysłu. Pod koniec przyszłego tygodnia z Wydziałem Inwestycji i MOPR-em odwiedzimy to miejsce, żeby odpowiednio przeanalizować sytuację. Postaramy się także o środki z PFRON – zapewnia Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc.