MIASTO
Osoby, które przyjęły pod swój dach uchodźców... zapłacą więcej za śmieci
„(…) właściciele nieruchomości, którzy przyjmują obywateli Ukrainy do swoich domów (…) otrzymują świadczenie pieniężne z tego tytułu. Wobec powyższego właściciele (…) zobligowani są do ujmowania obywateli Ukrainy w swoich deklaracjach o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi”, czytamy w komunikacie miasta.
Pomysł skrytykowali w mediach społecznościowych nie tylko mieszkańcy, ale również lokalne stowarzyszenia i radni.
– Nie dość, że to mieszkańcy Kielc żywią, ubierają i utrzymują zdecydowaną większość uchodźców w naszym mieście przynosząc produkty do punktu przy ulicy Paderewskiego 49, nie dość że wyręczają państwo polskie przyjmując uchodźców we własnych domach, żeby nie musieli siedzieć po kilkaset osób na halach sportowych czy w remizach OSP, to teraz mają być za to karani dodatkowymi opłatami – skomentował sprawę Arkadiusz Stawicki, prezes Stowarzyszenia Przyjazne Kielce.
– To dla mnie decyzja totalnie niezrozumiała i haniebna. Nie dość, że nasi mieszkańcy ponoszą trud pomocy uchodźcom, którzy są w ogromnej potrzebie, to jeszcze w podzięce mają zapłacić wyższe rachunki. Rzucanie się po te pieniądze do mieszkańców, którzy i tak ponoszą ogromny trud jest skandaliczne – stwierdził przewodniczący klubu radnych Bezpartyjni i Niezależni, Kamil Suchański.
Sprawę postanowiła skomentować również odpowiedzialna za gospodarkę odpadami w Kielcach, wiceprezydent Agata Wojda.
– Ustawa jasno definiuje, że każdy kto produkuje odpady składa się na ich odbiór i utylizację. Dostaliśmy w tej sprawie dużo zapytań od osób, które przyjęły pod swój dach uchodźców. Przyjęliśmy zasadę „milczącej zgody”, pozwalając mieszkańcom na brak działań w tej sprawie. Nie zachęcaliśmy nikogo do zgłaszania dodatkowych osób, które znalazły schronienie pod ich dachem – mówi.
Wiceprezydent zaznacza, że wszystko się zmieniło kiedy osoby przyjmujące uchodźców rozpoczęły procedurę składania wniosków o przewidziane zapisami specustawy wsparcie finansowe.
– Na jej podstawie mieszkańcom, którzy goszczą uchodźców, przysługuje finansowe wsparcie na pokrycie kosztów utrzymania w kwocie 1200 złotych na osobę. Złożenie wniosku to oficjalna informacja o liczbie nowych, nawet jeśli tymczasowych, mieszkańców. Wszystkich składających wnioski urzędnicy informują o obowiązkach ustawowych związanych z gospodarką odpadami. W naszym mieście zasada jest prosta, każdy mieszkaniec musi pokryć koszty zagospodarowania śmieci w kwocie 14 złotych miesięcznie (od lipca – 19). To oznacza, że ze wsparcia w kwocie 1200 złotych, trzeba zaplanować 14 złotych na opłatę śmieciową – tłumaczy.
O konieczności regulowania opłaty śmieciowej są informowani ci mieszkańcy, którzy pobierają pomoc finansową od państwa. Ci którzy jej nie pobierają nie są do niczego zobowiązani. Czy to słuszne rozwiązanie? Sami oceńcie.