MIASTO
Ogromne straty miasta z powodu pandemii. Znamy szczegóły
O ponad 36 milionów złotych mniej wpłynęło do budżetu Kielc w 2020 roku. W dużej mierze za olbrzymi ubytek odpowiada trwająca pandemia. Straty spowodowane były m.in. niskim zainteresowaniem komunikacją miejską, mniejszymi wpływami z opłat za parkowanie w centrum czy z opłatami za pobyt w DPS-ach.
O konkretne dane związane ze stratami miasta pytał radny Maciej Bursztein z Bezpartyjnych i Niezależnych.
– W związku z tym, że w przestrzeni publicznej pojawiały się różne kwoty, postanowiłem zapytać u źródła. Nie da się ukryć, że Covid mocno drenuje budżet miasta. Warto sobie zadać jeszcze pytanie, czy niektóre założenia nie były przeszacowane – tłumaczy Maciej Bursztein.
Zdecydowanie największa różnica w dochodach miasta zauważalna jest we wpływach ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. Władze zakładały w 2020 roku, że do kasy miejskiej wpłynie ponad 30 milionów złotych z tego tytułu. Okazało się, że na koniec roku budżet mógł liczyć jedynie na ponad 20,3 miliona złotych, czyli dokładnie o 10 070 598 złotych mniej niż zakładano. Wszystko przez ograniczenia w komunikacji miejskiej ze względu na obostrzenia.
Pokaźna różnica daje się zauważyć także we wpływach z odpłatności za pobyt mieszkańców w domach pomocy. Tutaj mówimy o ponad 2,7 miliona złotych różnicy. Z kolei wpływy z dywidendy spółek akcyjnych okazały się mniejsze o ponad 2,5 miliona złotych.
Duży ubytek nastąpił także w przychodach z tytułu najmu i dzierżawy lokali mieszkalnych, użytkowych i garaży. To o prawie dwa miliony złotych mniej, niż zapisano w uchwale budżetowej. Trwająca pandemia oznaczała również zamknięcie wielu miejsc rozrywki i sportu. W związku z tym nie ma się co dziwić, że wpływy ze sprzedaży biletów i karnetów na baseny, saunę i lodowisko oraz z najmu siłowni były niższe o ponad 1,2 miliona złotych. Przychody z Miejskiej Kuchni Cateringowej zmalały zaś o nieco ponad milion złotych.
Sporą różnicę w planowanych i osiągniętych wpływach odnotowano również w przypadku podatku dochodowego od osób fizycznych. Tutaj jedno z najważniejszych źródeł finansowych miasta było mniejsze o ponad 8,9 miliona złotych. O ponad milion złotych mniej wpłynęło też do kasy miejskiej zarówno z opłat w Strefie Płatnego Parkowania, jak i za tablice rejestracyjne, czy z podatku od czynności cywilnoprawnych od osób fizycznych.
– Musimy wspomnieć także o wydatkach bieżących na zwalczanie i zapobieganie Covid-19. Tutaj miasto ze swoich środków wydało pięć milionów złotych – mówi Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc.