MIASTO
Nie będzie milionów na tereny inwestycyjne. Radni oburzeni
O ponad osiem milionów złotych na utworzenie i uzbrojenie terenów inwestycyjnych w Kielcach wnioskowali kieleccy radni. Poprawkę pozytywnie zaopiniowała Komisja Finansów Publicznych. Prezydent Kielc Bogdan Wenta nie uwzględni jednak tej propozycji w przyszłorocznym budżecie.
Prezydent Kielc argumentuje, że w budżecie na 2021 rok na rozwój terenów inwestycyjnych planowane jest ponad sześć milionów złotych. Wskazuje on m.in. inwestycje drogowe oraz trzysta tysięcy złotych dla terenów w Niewachlowie.
Nie przekonuje to kieleckich radnych, którzy mówili o potrzebie stworzenia specjalnego mechanizmu finansującego tereny inwestycyjne.
– Jeśli prezydent nie dostrzega potrzeby powstawania terenów inwestycyjnych, to tak naprawdę nie widzi potrzeby rozwoju Kielc, bo ciężko to inaczej określić. Bez takich miejsc nie jesteśmy w stanie przedstawić żadnej korzystnej oferty potencjalnym inwestorom i nie będziemy mogli z optymizmem patrzeć na przyszłość naszego miasta. Jestem zawiedziony, że nie wszyscy to dostrzegają. Środki, o których mówi pan prezydent, nie wpłyną na rozwój terenów inwestycyjnych – mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Stępniewski.
– Decyzja jest niezrozumiała i szkodliwa dla mieszkańców. To skazywanie młodych ludzi na szukanie zatrudnienia poza naszym miastem. Jestem zdruzgotany i warto zastanowić się nad dalszym funkcjonowaniem prezydenta na tym stanowisku – dodaje radny Porozumienia Jarosława Gowina, Dariusz Kisiel.