MIASTO
Na Stadionie powstają apartamenty i… wycinane są drzewa
Trwa budowa dwóch apartamentowców na kieleckim Stadionie niedaleko restauracji Stangret. Inwestycja budzi kontrowersje nie tylko ze względu na miejsce, w którym trwają prace, ale również na wycinkę drzew.
Dwa budynki, pięć kondygnacji i kilkadziesiąt mieszkań – tak będą wyglądały powstające apartamentowce na kieleckim Stadionie. Inwestorem jest firma Becher, która prowadzi prace na terenie działki odkupionej od restauracji Stangret. – Mamy pozwolenie na budowę. Zaczęliśmy od wyburzenia istniejącego tam budynku i wycinki drzew kolidujących z naszą inwestycją – mówi Mirosław Głowacki, prezes firmy Becher.
To właśnie wycinka drzew budzi najwięcej kontrowersji. Jak mówi nam Mirosław Głowacki jego przedsiębiorstwo uzyskało zgodę na usunięcie 40 z nich. – Postaramy się uratować około sześciu drzew. Też mnie boli serce, bo nie lubię niszczyć przyrody – dodaje.
Wątpliwości budzi również samo miejsce, w którym powstać ma czteropiętrowy budynek mieszkalny. Inwestycja uzyskała jednak wszelkie możliwe zgody i pozwolenia. – Było wystąpienie o warunki zabudowy i nie mogliśmy odmówić. Nie ma tutaj planu zagospodarowania, czyli działa zasada dobrego sąsiedztwa. Skoro więc funkcja zabudowy rodzinnej jest w pobliżu, bo mamy tam wielorodzinny budynek socjalny, to na podstawie analiz wydaliśmy zgodę – mówi Radiu eM Kielce Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury.
Co ciekawe, obok działki odkupionej od restauracji Stangret, Becher posiada również nieruchomość nabytą od miasta. Jak jednak zapewnia właściciel firmy, obecnie nie ma planów inwestycyjnych w tym miejscu.