MIASTO
Malował graffiti w centrum miasta


W nocy z czwartku na piątek w ręce funkcjonariuszy straży miejskiej wpadł młody mężczyzna. Już wkrótce odpowie on za „ozdabianie” murów i skrzynek energetycznych w centrum miasta.
Malarskie zapędy mężczyzny zauważył dyżurny monitoringu wizyjnego. W oku kamery znalazł się spacerowicz, który idąc przez Skwer Żeromskiego, ulicę Jana Pawła II i Seminaryjską malował graffiti na murach i skrzynkach energetycznych.
- Funkcjonariusz poinformował o tym dyżurnego, który wysłał na miejsce patrol interwencyjny. W wyniku natychmiastowej reakcji patrolu straży miejskiej, mężczyzna został ujęty i przekazany do dyspozycji policji – mówi Bogusław Kmieć z kieleckiej straży miejskiej.
Jak zauważa funkcjonariusz, zjawisko malowania graffiti staje się niestety coraz bardziej popularne w naszym mieście.
- Osoby tworzące tego rodzaju malowidła są zmorą dla wszystkich właścicieli budynków, ponieważ usunięcie ich „twórczości” z elewacji jest bardzo kosztowne i pracochłonne. To z kolei oznacza, że większość popisów graficiarzy wykonywanych najczęściej pod osłoną nocy, traktowane jest jako akt wandalizmu – wyjaśnia Bogusław Kmieć.
Za malowanie grafit w miejscu niedozwolonym można dostać grzywnę, karę ograniczenia wolności, a nawet więzienia.






![[FOTO] Modlitwą i kwiatami uczcili pamięć bohaterów](/media/k2/items/cache/4db1f40fe33aa53b8539d0a1b61c54f9_L.jpg)

![[FOTO] Rekonstruktorzy pamiętali o powstańcach](/media/k2/items/cache/21e8d9fc09bca05258670ea70a7b3287_L.jpg)