MIASTO
Lubawski pokazuje dowody na brudną kampanię Wenty
Prezydent Kielc, Wojciech Lubawski na specjalnie zwołanej konferencji pokazał filmy z monitoringu, które mają świadczyć o prowadzonej przez sztab Bogdana Wenty, brudnej kampanii wyborczej. - To nie jest prawda - odpowiada szefowa sztabu Wenty, Danuta Papaj.
Chodzi o ulotki reklamowe, na których widnieją napisy: "koniec Lubawskiego", "mistrz rozrzutności" czy "grzechy Lubawskiego". Włodarz miasta uważa, że ulotki roznoszą po mieście osoby związane ze sztabem wyborczym Bogdana Wenty. Na dowód pokazuje filmy z monitoringu. Widać na nich profesjonalnie obklejonego busa, na którym widać wizerunek i hasło wyborcze Wenty. Osoby wysiadające z niego wkładają za wycieraczki samochodów ulotki. Ulotka jest także za wycieraczką wspomnianego busa. - Nie chce się już wypowiadać na temat kłamstw, które są zawarte na ulotkach. To jest po prostu przestępstwo, te ulotki nie mają żadnej sygnatury komitetu wyborczego. Sprawę skierowaliśmy na policję. Ja mam pytanie do pani Papaj, bo to ona odpowiada na wszystkie pytania, choć nie wiem właściwie dlaczego nie pan Wenta. Czy rzeczywiście ludzie od Wenty nie wiedzą, że jest prowadzona brudna, niezgodna z prawem, przestępcza kampania? - pyta urzędujący prezydent, Wojciech Lubawski.
Szefowa sztabu Wenty, Danuta Papaj odpiera zarzuty. - W żadnym wypadku nie można utożsamiać nas z tym co się dzieje w brudnej kampanii . W dalszym ciągu potwierdzam to , że nikt ze ścisłego sztabu nie podejmuje takich działań. To Bogdan Wenta jest cały czas atakowany, dzisiaj od rana mamy atak hakerów na nasze serwery - mówi Dabuta Papaj.
Na pytanie czy bus należy do sztabu Wenty odpowiada: - Żadnego samochodu nie wynajmowaliśmy. To są wszystko pojazdy osób fizycznych, które same odpowiadają za siebie. My rozdaliśmy ponad trzysta naklejek na samochody. Na pewno nikomu nie nakazywałam i nie zlecałam wydruku ani rozpowszechniania ulotek - dodaje szefowa sztabu Bogdana Wenty.