MIASTO
Liroy: Idę na wojnę o Kielce
Rządzenie oparte na współpracy z mieszkańcami, sprowadzanie inwestorów i odnowienie kieleckich osiedli - to priorytety Piotra Liroya-Marca. Poseł i muzyk chce także debaty w języku angielskim z innymi kandydatami na prezydenta.
Liroy-Marzec swoją wizję Kielc przedstawił na konwencji wyborczej zorganizowanej wspólnie z partią Wolność. - Na takich spotkaniach wszyscy zawsze dużo obiecują. Wydumane obietnice, które zajmują wiele, wiele stron. Ja dzisiaj nie chce składać jakichkolwiek obietnic. Chce przedstawić wizję, w którą stronę Kielce muszą iść. To jest wynik moich rozmów z rodziną i wieloma ludźmi. To my obywatele jesteśmy największych skarbem Kielc. Gdzie tylko nie pojechałem, zawsze mówili o kielczanach, że jesteśmy otwartymi i przyjaznymi ludźmi - mówił.
To właśnie dialog z mieszkańcami ma być jednym z najważniejszych punktów ewentualnej prezydentury Liroya. - Stworzę system, w którym mieszkańcy będą razem ze mną podejmować decyzję. Głos obywateli będzie słyszalny - obiecuje i dodaje, że chce także skupić się gospodarce. - Moja wizja Kielc to miasto nowoczesne. Mamy świetne położenie, jeżeli skończymy sprawy związane z komunikacją, mamy wszystkie warunki to pokazania swojego potencjału. Kiedyś to tutaj była nowa stolica odrodzenia gospodarczego Polski. W ciągu dwóch tygodni odbyłem już kilkanaście rozmów z inwestorami, którzy mogliby tutaj zainwestować - twierdzi Piotr Liroy-Marzec.
Poseł sporo poświęcił też na krytykę obecnych władz. - W pierwszej kadencji widziałem chęć u prezydenta. W drugiej i trzeciej widziałem wypalonego człowieka. Władza nie potrafi rozmawiać z inwestorami. Władza ma pusty łeb. My chcemy. Dookoła siebie mam ludzi, którzy chcą zmienić Kielce. Musimy skończyć z fasadowymi remontami. Ludzie mają przyjechać, zakochać się w centrum i wyjechać. A nie ważne jest to co jest ulicę dalej. A tam dziurawe dachy. Tak wygląda teraz rządzenie w całej Polsce. Musimy wziąć się za remontowanie osiedli. Nikt się nimi nie interesuje - uważa muzyk.
Liroy zaprosił też pozostałych kandydatów do debaty w języku angielskim. Temat ma być gospodarka miasta.
Na konwencji pojawił się także prezes partii Wolność, Janusz Korwin-Mikke. - - Chcemy, żeby w każdym okręgu był od nas jeden człowiek, który będzie patrzył tym złodziejom na ręce. Idziemy patrzeć im na ręce i liczymy na Państwa poparcie - mówił.