MIASTO
[KOMENTARZE] 4 czerwca – dzień dwóch rocznic
4 czerwca obchodzimy dwie rocznice – wyborów kontraktowych z 1989 roku oraz tzw. nocnej zmiany, czyli obalenia rządu Jana Olszewskiego w 1992 roku. Są one różnie oceniane przez Polaków. Zapytaliśmy świętokrzyskich polityków jak widzą te dwa wydarzenia z perspektywy lat.
Przypomnijmy, że 4 czerwca 1989 roku odbyły się wybory kontraktowe do Sejmu i Senatu. Były one wynikiem obrad Okrągłego Stołu. Strona komunistyczna zagwarantowała sobie aż 299 mandatów poselskich, czyli 65 procent wszystkich miejsc w Sejmie. Prawdziwe poparcie społeczne pokazały jednak wybory do Senatu, gdzie „Solidarność” zgarnęła prawie wszystkie mandaty.
Z kolei 4 czerwca 1992 roku doszło do tzw. nocnej zmiany, czyli obalenia rządu Jana Olszewskiego w wyniku wykonania ustawy lustracyjnej ujawniającej agentów komunistycznej bezpieki. Wówczas, przeciwnicy lustracji – na czele z prezydentem Lechem Wałęsą – doprowadzili do odwołania władzy.
Marzena Okła-Drewnowicz, PO:
To dwie, bardzo ważne dla Polek i Polaków. Powinni o nich wiedzieć najmłodsi, ponieważ otworzyły one nam drogę do pełnej wolności i pełnej demokracji. W przyszłości musimy pielęgnować i pamiętać o tych wartościach, które wtedy zostały przypieczętowane.
Senator Krzysztof Słoń, PiS:
Były to wybory nie w pełni wolne, ale naród pokazał, że potrafi się zmobilizować i jest gotowy na zmiany. Bez tego wydarzenia nie byłoby tych wielkich przemian, ale nie byłoby też tych sytuacji, których niektórzy powinni się wstydzić do tej pory. W nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku wydarzyła się rzecz niespotykana. Obalony został pierwszy, niekomunistyczny rząd premiera Jana Olszewskiego. Niestety, poległ w walce o pełną jawność życia publicznego.