Kolejne problemy z Obicami. Rolnicy chcą odzyskać grunty, bo lotniska nie będzie

Grunty w Obicach to aż 550 hektarów. Choć upadła koncepcja budowy lotniska w tym miejscu, to jednak miasto cały czas roztacza tu wizję wielkiej inwestycji. Ma tu powstać wielka strefa inwestycyjna, jednak czy tak się stanie? Część mieszkańców Obic uważa, że jeśli zmieniła się forma realizowanego przedsięwzięcia, to powinni odzyskać swoje grunty. – Z tego co udało nam się ustalić, zdecydowana większość nie będzie chciała skorzystać z tego prawa. Jest jednak część rolników, którzy z tych ziem się utrzymują i chcieliby je odzyskać. Mając odpowiedni wiek trudno im się przekwalifikować, więc pewnie będą się starali o zwrot – mówi Joanna Ryk, sołtys Obic i dodaje, że jedynie cztery osoby zgłosiły taką chęć.

Jak informuje z kolei Filip Pietrzyk z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta wnioski w tej sprawie złożyło do Ratusza trzech mieszkańców. W tej chwili są one analizowane. Jeśli byli właściciele uzyskaliby możliwość odzyskania działki, musieliby ją jednak nabyć po większej, zwaloryzowanej kwocie.

Kolejnym problemem jest kwestia uregulowania statusu terenów w Obicach w planie zagospodarowania przestrzennego. Tam widnieje on jako port lotniczy. O wyznaczenie jednoznacznego kierunku planowanej inwestycji apelują władze województwa. Jak mówi członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Mariusz Gosek jest to potrzebne przy budowaniu strategii regionu. – Mówimy o planie gminy Morawica. Jeśli z tamtej strony nie ma wniosku o zmianę koncepcji, to w dalszym ciągu pozostajemy przy porcie lotniczym. Dla mnie  też jest on terenem inwestycyjnym – tłumaczy wiceprezydent Kielc Bożena Szczypiór.

Choć właścicielem terenu jest miasto Kielce, to jednak Obice znajdują się w gminie Morawica co generuje następny problem dla miasta związany z dochodami podatkowymi. Te czerpałaby właśnie Morawica.

Decyzję o powstaniu portu lotniczego w Obicach podjęto w 2006 roku. W 2009 roku rozstrzygnięto konkurs na koncepcję architektoniczną. Projekt przynosił straty i ostatecznie władze miasta zdecydowały się na powstanie w tym miejscu strefy inwestycyjnej.