MIASTO
Kieleccy radni przyjęli budżet na 2015 rok
Przyszłoroczny plan dochodów i wydatków poparło w poniedziałek 21 radnych, pozostali wstrzymali się od głosu. Przyszłoroczne założenia finansowe miasta oceniane są przez radnych jako bezpieczne, ale i nie prorozwojowe.
Budżet zaplanowany na 2015 rok zakłada, że wydatki bieżące oraz majątkowe wyniosą łącznie 1 miliard 116 milionów złotych. Najwięcej, bo aż 340 milionów przeznaczonych zostanie na oświatę, natomiast 200 milionów pochłonie pomoc społeczna. Z kolei dochody Kielc sięgną 1 miliard 49 milionów złotych. – Nasze oczekiwania były bardziej optymistycznie, ale powinniśmy być zadowoleni. Pamiętajmy, że budżet jest zależny od warunków gospodarczo-finansowych w całej Europie. Mamy stagnację, a gospodarka krajów Unii Europejskiej nie rozwija się. To musiało się odbić również na nas – komentuje skarbnik Barbara Nowak.
Kieleccy radni w ocenach przyszłorocznego budżetu są niejednomyślni. – Jest poprawny, ale nie prorozwojowy – opiniuje Jarosław Machnicki z Platformy Obywatelskiej. Z kolei Dariusz Kozak podkreśla, że zadłużenie miasta, sięgające na koniec 2015 roku 620 milionów złotych, jest na bezpiecznym poziomie. – Nie jest to projekt marzeń, ale został skrojony na miarę trudnych czasów – dodaje szef ugrupowania Prawo i Sprawiedliwość.
Joanna Grzela z Sojuszu Lewicy Demokratycznej zauważa, że to budżet stagnacji i bez pomysłów, Jacek Wołowiec z Polskiego Stronnictwa Ludowego wskazuje na ostrożnie skonstruowane plany miasta na 2015 rok. Witold Borowiec z Porozumienia Samorządowego podkreśla, że przyszłoroczny budżet jest dobry i bezpieczny.
Deficyt w przyszłym roku wyniesie około 67 milionów złotych. Podane sumy nie uwzględniają około 8 milionów złotych, jakie mogły być przeznaczone na dalsze funkcjonowanie Korony Kielce.