MIASTO
Kielce rezygnują z ratingu. Możemy „wypaść z obiegu”
Kielce rezygnują z oceny sytuacji finansowej przez firmę ratingową Fitch. - Przeprowadzanie oceny ratingowej nie jest obowiązkowe dla jednostek samorządu terytorialnego – mówi Radiu eM Kielce Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Bogdana Wenty. Eksperci przypominają jednak, że regularne poddawanie się ocenom agencji buduje wizerunek miasta.
Jak tłumaczy rzecznik prezydenta Kielc, dla banków znacznie ważniejsze są inne czynniki. – Najistotniejsze to dane finansowe i sprawozdania, które opracowuje miasto. Instytucje te na ich podstawie prowadzą ocenę ryzyka danego samorządu. Rating Fitch nie jest obligatoryjnym wskaźnikiem do możliwości udzielenia lub nieudzielenia finansowania. W takim finansowaniu, poza oceną ryzyka, kluczowa jest ocena zaangażowania danej instytucji w finansowanie miasta. Jest ona prowadzona za każdym razem w sposób indywidualny. Im te dane będą lepsze, tym więcej instytucji finansowanych będzie zainteresowanych miastem – zauważa.
– Często oceny agencji ratingowych są subiektywne. W kontakcie z bankami oczekuje się twardych danych, czyli sprawozdań finansowych – potwierdza prof. Marek Leszczyński z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Ekonomista zwraca jednak uwagę, że poddawanie się ocenie m.in. agencji Fitch zwiększa prestiż danej miejscowości.
– Rating ma wymiar wizerunkowy i jeśli się z niego rezygnuje to trochę wypada się z obiegu i rankingów porównawczych. To też może przynieść określone skutki. Takie oceny to informacja m.in. dla inwestorów zagranicznych, którzy nie mają dostępu do bezpośrednich danych, a poprzez rating mogą wyznaczyć potencjalne kierunki swoich przyszłych inwestycji – dodaje prof. Leszczyński.
Co roku miasto przeznaczało na przeprowadzenie ratingu kilkaset tysięcy złotych.