MIASTO
Jak karmione są dzieci w szpitalu? Lecznica twierdzi, że dobrze. Rodzice - odwrotnie
Rodzice małych pacjentów ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii w Kielcach skarżą się na żywienie dzieci w szpitalu. Zwracają uwagę na mało zbilansowane dania, a także na zbyt małą liczbę posiłków w ciągu dnia.
Kilka dni temu, jedna z kielczanek udostępniła filmik przedstawiający posiłek, który otrzymał w szpitalu jej pięcioletni syn. – To chyba miał być rosół. Niestety, wyglądał i smakował jak woda. Nie nadawało się to do jedzenia – powiedziała mama pięciolatka.
– Na szczęście mieszkamy w Kielcach, więc mój mąż mógł codziennie dowozić posiłki. Wiemy jednak, że nie wszyscy mają taką możliwość. Współczuję tym dzieciom, które mieszkają daleko od szpitala, a ich rodzice nie mogą sobie pozwolić na codzienne dowożenie jedzenia. To naprawdę straszne, że ktoś w taki sposób karmi chore maleństwa – uzupełniła kielczanka.
Kolejną kwestią poruszaną przez rodziców jest zbyt mała liczba posiłków. - Kolacja podawana jest około godziny szesnastej, a kolejny posiłek to śniadanie o godzinie ósmej następnego dnia. Taki odstęp jest zdecydowanie za długi - zauważa mama jednego z małych pacjentów.
Poprosiliśmy lecznicę o komentarz w tej sprawie.
- Zdajemy sobie sprawę, że przy tak dużej liczbie pacjentów mogą znaleźć się osoby, które będą niezadowolone z tych posiłków. My jednak uważamy, że spełniają one wszelkie standardy – powiedziała Anna Mazur – Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Jak możemy przeczytać na stronie lecznicy, w lutym 2022 roku szpital wprowadził innowacyjny system IMFOOD, który miał zagwarantować odpowiednio skomponowane, różnorodne i pełnowartościowe posiłki.
Czy tak się stało? Ocenić muszą sami pacjenci.
Poniżej filmik o którym mowa w artykule.