MIASTO
[INTERWENCJA] Miał nie płacić składek. Teraz ZUS domaga się zwrotu
– Nie zostałem dobrze poinformowany i teraz muszę zwracać pieniądze – mówił nam zbulwersowany Czytelnik, który miał być zwolniony ze składek zdrowotnych w ZUS. Jak twierdzi, nie powiedziano mu o warunkach zwolnienia i teraz musi zapłacić zaległą kwotę równą prawie 1500 złotych. Sprawę tłumaczy rzecznik instytucji.
Pan Tadeusz jest przedsiębiorcą i podobnie jak wiele osób prowadzących biznes znalazł się obecnie w trudnej sytuacji.
– Mam 71 lat i drugą grupę inwalidzką. W czerwcu byłem w ZUS-ie i przy składaniu dokumentów pani powiedziała mi, że od lipca nie muszę płacić "zdrowotnego" w kolejnych miesiącach, a w lutym wypełnimy kolejne dokumenty. Od lipca nie płaciłem i w grudniu dostałem informację, że muszę się zgłosić do ZUS, bo są jakieś błędy. Po ich poprawieniu pani spytała mnie o utarg w poszczególnych miesiącach. Okazało się, że tam, gdzie przekroczył on 600 złotych, muszę jednak zapłacić "zdrowotne". Tak było w czterech miesiącach – opowiadał nam nasz Słuchacz.
– Nie zostałem o tym poinformowany. Przecież gdybym wiedział, to nie przekraczałbym tej kwoty, bo chyba lepiej zarobić mniej o te dziesięć, dwadzieścia złotych i nie płacić składki, niż odwrotnie – dodał.
O sprawę zapytaliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Rzecznik instytucji, Paweł Szkalej, potwierdza, że klient korzystał ze zwolnienia ze składki zdrowotnej.
– Słuchacz zgłosił się do ZUS celem zmiany kodu tytułu ubezpieczeń i została również przyjęta deklaracja rozliczeniowa za czerwiec. Osoba z umiarkowanym lub znacznym stopniem niepełnosprawności, której przychody z tytułu działalności gospodarczej nie przekraczają kwoty 50 procent najniższej emerytury, czyli na 2020 rok to kwota 600 złotych, jest zwolniona ze składki zdrowotnej – wyjaśnia Paweł Szkalej.
– Zapewne został poinformowany o warunkach, jakie trzeba spełnić, by być zwolnionym z tej składki zdrowotnej. Jeśli z analizy poszczególnych miesięcy przychód przekroczył kwotę 600 złotych, to tym samym za te miesiące wymagana jest składka zdrowotna. Dlatego ZUS go zawiadomił – dodaje.
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.