MIASTO
Dwie próby samobójcze jednej nocy. Strażacy uratowali desperatów
W piątkową noc (26 lutego) strażacy interweniowali w aż dwóch próbach samobójczych, do których doszło w Kielcach. Oba zdarzenia miały miejsce pomiędzy godziną 1, a 5. Szczęśliwie, dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji strażaków, udało się uratować życie desperatów.
Komenda Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej poinformowała, że pierwsza próba targnięcia się na swoje życie miała miejsce przy ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego, około godziny 1:25. Mężczyzna zagroził, że skoczy z czwartego piętra, z balkonu jednego z bloków. Gdy służby ratunkowe policji i straży pożarnej przybyły na miejsce, desperat zszedł po balkonach na pierwsze piętro, do własnego mieszkania. Stamtąd został zabrany przez pogotowie ratunkowe.
Kolejne zdarzenie także miało miejsce w Kielcach, około godziny 4:40, przy ulicy Warszawskiej. Do straży pożarnej wpłynęło zawiadomienie o mężczyźnie siedzącym na wysokości czwartego piętra, na gzymsie wielorodzinnego budynku. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, rozłożyli skokochron mający na celu zamortyzowanie upadku z dużej wysokości. Wtedy też młody mężczyzna skoczył. Skokochron zamortyzował uderzenie z wysokości około 10 metrów i mężczyzna nie ucierpiał na skutek upadku. Został przekazany pod opiekę pogotowia ratunkowego, po czym przetransportowano go do szpitala.